Wolosatki

Wolosatki - W pazdziernikowy zmierzch lyrics

rate me

niby niespodziewany gosc,

przywitam Ciebie i krzeslo i stol i kubek z jednym uchem.

Opowiemy sobie nasze sny,

wspomnienia pachnace latem.

Tak cieplo przy tobie i dobrze mi!

Juz nie odchodz...

W pazdziernikowy zmierzch,

koncert na opadle liscie.

Przekomarza sie wiatr, pragnie czas!

Imbryk parzy herbate.

W pazdziernikowy zmierzch...

Przekomarza sie wiatr(aa...)

Jesien u drzwi.

Do nadrobienia mamy pare lat.

Namarzyc nowych marzen,wysnic sny.

Wiec zostaw swiat na boku, niechaj sie martwi sam...

A my wymkniemy sie tam

Do miejsca, gdzie wymyslimy sobie raj...

W pazdziernikowy zmierzch...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found