Wolna Grupa Bukowina

Wolna Grupa Bukowina - Maestro bezdomny lyrics

rate me

Nocna lampka plonie do switu

Co pan pisze maestro bezdomny

Co pan pisze

Dzis juz takich wierszy nie drukuja

Kazdy dzwiga osobna chandre

Pan nie wierzy a jednak to prawda

Pan nie wierzy

To wszystko napisane w ksiegach

Mamy nawet wiernych prorokow

Wiec do przodu maestro bezdomny

Wiec do przodu

Zechciej sluchac za oknem zgrzyta

Masowej piesni ton wesoly

Smutek prosze znika bezbolesnie

Smutek prosze

Z pejzazu wyszly stare wiatraki

Z pieczatka grzesznych Don Kichoci

A mysmy przeszli do wspolczesnych

A mysmy przeszli

A mysmy przeszli

Przeszli

Dlugo w nocy stukaja klawisze

Nocna lampka plonie do switu

Szkoda ciszy Maestro Bezdomny

Szkoda ciszy

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found