Wiosny Luduff

Wiosny Luduff - Modlitwa o prostytutke lyrics

rate me

jak dajesz ziarno zbozom, owoce drzewom,

jak dajesz rzece brzeg a niebu horyzont,

ktory okraza ziemie.

Kazales mi Boze milosci we mnie rosnac,

jak kazesz rosnac ziarnu, dojrzewac drzewu,

jak kazesz plynac rzece i niebu opierac sie o horyzont,

ktory okraza ziemie jak wiezienna cela.

I zabrales Boze ode mnie milosc

tak prosto jak zbozom odbierasz ziarno,

drzewom owoce, niebu widnokrag w czas burzy,

jak kazdej rzeczy kazesz trwac i mijac ku twojej chwale.

Blakam sie, Boze, posrod ruin jak szczur,

zamkniety w wielkiej celi swiata,

nie mam milosci, nie mam wiary w ciebie

i nawet nie wierze w to co widze.

Tylko rosnie we mnie slepe pozadanie drzewa,

ktore chce wydac owoce.

Ktorys dal mi Boze milosc,

ktorys kazal milosci rosnac i wiednac we mnie,

kiedy bladzacy posrod ruin noca walcze ze smutkiem mijania,

wyprowadz mnie z chaosu ulic, rzuc mnie na rog ulicy,

podaj mi dlon prostytutki.

Ktory masz w opiece poetow, w przystan spokojna mnie wprowadz.

Boze, daj mi kobiete ktora nie jest chora.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found