Wanda Staroniewicz i Kochankowie Rudej Marii

Wanda Staroniewicz i Kochankowie Rudej Marii - Ballada o milczacym kutrze lyrics

rate me

Sl. muz. aranz. : Wanda Staroniewicz

Mowiono o nim, ze sie z wiatrem skumal,

Ze wiatr dyktuje bicie jego tetna,

Ze w jednym malym szkwale umial

Znalezc wielki blues.

Dla swojej harmonijki w sztormach,

Szukal lepszych nut.

A gdy w kambuzie wachty mial, to glodni,

Przeklenstwa zujac kladlismy sie spac.

A on nie smazyl tam kotletow,

Lecz te swoje bluesy.

Myslalem, ze juz nigdy sie

Nie skonczy tamten rejs.

Ref: Wiec czemu, pytam ciebie Piotrze.

Czemu w kutrze starym tym?

Nawet wiatr w wantach nie zagwizdze

Od czasu, kiedy zniknal Jim.

Ty Piotrze wiesz, bo miales wtedy wachte.

Od ladu nadszedl nagle ostry szkwal.

Nie zdazyl jeszcze zagrac Jim,

Gdy jeden z nas tam byl,

To ten, co z pustym brzuchem sieci

Ciagnac nie mial sil.

Pamietasz, tyle lat minelo, Piotrze.

Niejeden na tej krypie plywal kuk.

A zawsze, kiedy sztorm zaczyna

Innym zrywac sieci,

Od sztormu jeszcze gorsza cisza

Klei sie do burt.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found