Upior w operze

Upior w operze - Stad odwrotu nie ma juz lyrics

rate me

Sama przyszlas

tu gdzie wreszcie musialas przyjsc

choc pragnienie to nadal jest w tobie

tak ciche

ciche...

Tu cie wiodlem

gdzie namietnosc zaczyna zyc

bo dwa ciala widzialas w marzeniach

dwa ciala bezbronna

gotowa na wszystko

i wreszcie przybylas tu

by ze mna byc

bo tak chcialas,

tak chcialas...

Stad odwrotu nie ma juz

spalone mosty

i gra pozorow wreszcie konczy sie

nie ma "albo" nie ma "lecz"

to takie proste

wiedz porzuc mysl

do konca wchodzac w sen

bo kiedy dusza w ogniu tkwi

pragnienie nam otwiera drzwi

spelnienie slodkie czeka nas

Stad odwrotu nie ma juz

prog przekroczony

wiec jaki dzis poznamy tajny klucz

tu skad odwrotu nie ma juz...

AMINTA (CHRISTINE):

Tu mnie wiodles

tu gdzie mowa znajduje kres

nie potrzeba tu slow

bo ogarnia nas cisza,

cisza...

Na twe haslo

podazylam za toba w cien

bo dwa ciala widzialam splecione

widzialam dwa ciala bezbronne

i ciche

i teraz przybylam tu by z toba byc

bo tak chcialam,

tak chcialam

Stad odwrotu nie ma juz

wiem dobrze o tym

i niech juz sie rozpocznie twoja gra

nie ma dobra ani zla

co potem nie dbam

niech stana sie tu jednym ciala dwa

zaczyna szybciej krazyc krew

naplywa czerwien w senny kwiat

niech juz plomienie nas ogarna

RAZEM:

Stad odwrotu nie ma juz

prog przekroczony

spalonych mostow prochy porwal nurt

tu skad odwrotu nie ma juz

UPIÓR:

Jedna milosc

tak jak zycie jedno

z dna rozpaczy mozesz wyrwac mnie

jedno zycie mila

dziel je ze mna

na twoj znak na swiata pojde kres

Christine o tyle prosze...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found