Transsexdisco - Czarodzieje lyrics
rate mewidze to jak ten swiat pada w dziure z proznoscia.
wyszedl plan, ktory dal nam nieprawdziwy smak,
telefon bez kabla w mcdonaldsie diabla.
Chociaz mam taki stan czuje sie jak jakis PAN,
rozpieprzony na kanapie palne dzanks, po dupie sie drapie
i obliczam w mej pamieci, czy do czegos ma cos checi,
ale w prostej w prostej kalkulacji wypadla mysl prosta:
nigdzie nie ide, wole tu zostac, wole tu byc.
Wole tu byc, bo mam wszedzie blisko.
Biore co jest, ale nie wszystko.
Na pewno wiesz jak to sie dzieje,
zielony zmierzch i czarodzieje.
Chociaz mam taki stan na dwie czesci podzielony,
jedna mysli, druga robi caly taki umeczony.
I czekam w tym momencie na nie wiadomo co,
to jest biale, to jest czarne, tu zlo a tam dobro.
Chociaz sam w karty gram, niekoniecznie wygrywajac
to juz wiem, ze ten stan nie wypieprzy mi jak zajac,
wiec w relaksie uwalony, glowa boli od korony,
jestem teraz PANEM swiata, z plasteliny moja krata.
Z plasteliny moja krata jest.
Wole tu byc, bo mam wszedzie blisko.
Biore co jest, ale nie wszystko.
Na pewno wiesz, jak to sie dzieje.
Zielony zmierzch i czarodzieje.
Wole tu byc, wole tu zostac.
Wole tu byc, wole tu zostac.
Wole tu byc.