TPWC - Nie Lekcewaz Nas lyrics
rate meto w tej chwili zobaczyli jak bardzo sie pomylili
polaczylismy sily slowami ponad granicami
miedzy nami sa sami nazwani przez swiat slowianami
mamy moc, przebicie i jak nikt leb do picia
nie lekcewaz nas, poniewaz caly swiat jest do zdobycia
Som pater jote, koko kokop zastupulem katarja sinus
to kokot u tihapu
nepsani doces sisum besne hahopo
stokuru mi kryje herbaty dewo depo
Mulj boze, zele bone, oudezy noi wsys
slowiany, poljaki, serbo, chorwaty, bohare, rosyjany
ktos kto wiezy, tech to pjany, je dzentelmeny, hoolihany
tomokraszy, dalaj dale, chouaj sfo i nahany
nas zna to bahato, piervoj moze z niebujte sjarane
mie a hraf czaso tea, bo na to Pilzno albo zarany
mojto domena to vizno polahoj, poszlano
poko ce pisac, bolilu nate mit dolo dasiano
My mamy niko znewu co bys chtial
trenim, rokokonda kati diel
kak di smiele makni binaoli frewu cze
elamento zefripevi czi zapojnicze
glok timurka szuraku Bjarusin se
mes nazda vretymy tu efendo we
umekfija nikidama ena musi da mi znasz
kak mie ne wiesz nie zdlako ot mani sparasz
Direktor, papo Kotasweto
diblisgo do getto, karlo treko
o te poznysz kolodzenia ta na tyszkoto
horodna ta grudka na humanizmo terrorizmo
pajos keta dispinos kosmopolitizmo
od Vagar do Karpaty te posel sleviansky odbiern
jeden za wsyte, wsyte za jeden
asaf zezi picze kako wreo obo
dwilem di sedmo leto gospodolo
Skorka puj, mi rosci ta naszy gra
wsio parjat, et fua, i szto bezit tak stat
nie puscy mojkie, nie moga sul bystroje
puzin razem piera mozem, slava bohu
niszoj sile, niszoj nie a stalitienie
z cisztym sercem zgiereci korwiu pierem
is Bielarus, is fiet, nie sfora faraskas
znaj, nie wzadi dacenio et nas
[x4]
Nie lekcewaz nigdy nas
Sany skosztowany slovany sokeles brany
czio se do podreo semoje woje da szidu doje
dubirori mero dinu zaszwi jota nurdimo
skupo projekt, jek kartko powiecie
efekt semer be czworka nas bostiszla dana glasi neo tiszla
nos podpira nistisza, nekadanycz e proje
to je zeczity numer, slovansky nabiza fundament
i cze soje bolboke zdany na waszich nogach kucemen
I zaszlujs boka znamy caly kraj
prooga cemo swoi ja sabali odo dwaj
nielicze sinej, PROSTO sine
sesy zartresy czum chwilem sto posto sine
Co na to rzady, co weszacy, bo napewno
niejednego z nich dzis boli nasza jednosc
kryminalne kraje wykrwawiaja sie od lat
masz slowianski rap, nie radze lekcewazyc nas
sme sloviansky buch, widisz?
mi serce tepre pum pum, cejkisz?
widisz to, kam patszisz, segisz, azwanisz
smetu, poczitaj snama, slyszysz?
bichodni witre a wichodni steo
steo zapahu juda, a smrad mao seo
zna ma newy jebesz, na stedo stanesz
wiec udzielam ci bresz, mie niewu nie biesz
Dis gustwa, slowa, nawyk, umienie
pabiedy, a szybkie, rabota, cierpienie
striemlenie, blysk, paezja, muzyka
hetenie pri koloze, wsie sierozna ciustrwo
i szre, skrecz, ritm, rifmo
mudrosc, molodosc, stawan, stilo
ligalaj zbie maskwa, dwa ci z piervem wieg
reprezent rassija, na sloviansky trek
Frentei tenkiei kej twoi dedi
repirigi gustwa kupiesli kaukeni
stil tiela zhelka spija ceribokum
we kriminal wisok, Evropa i stop
nomaji kusi mosz, se jak? aha
ja prestam na Bosnu Haucheva, merhaki sevda
a kusy budrush, medro stradasz smetno
kraj Bosnii, a na predko
[x4]
Nie lekcewaz nigdy nas
Psenkar winka zdam drua
sentoje moje i teke ne da a a a
nezepawa ce zna, nezepawa ce zna
dokusam praluzny, doktuimi i zda
dopapra epotizwa, slovianska nawejza
czak de noje dolutimo szeto wos
odpil te klube neh se party zeczne
porsistamy zaba aba raewo enegre
I de czesko skousimy zajebala swoje rymy
no swoje miny tituzimy mija zame slovanskimy
swoje tekstu de prauda ulica pricze
krimimena medli noskozwu komu wida skrivic
Ne slovieny joty zhimy bahti zhiwy joszu nama
mizmo bra czasami kryje baztu plynie potoczkama
oprocz te je segie dosne za to prawo swilu
nabane getleku swisa dole nek doslausky zhiwis knaga
kto wytycza nowy szlak? to ZIP Sklad, a jak
ten pakt przypieczetowal Slowak, ten slowianski rap
zobacz ile flag przez jeden track, jeden swiat
jest obok siebie jak brat, tak rap jednoczy nasz swiat
Josu mahah ote hroho cum horek koko
som intelektualny lerek seroz broko
nem te sasnamy sum legendai grofo
to jes slovansky kompo o o, o o
Kazdy weekend wtisze syna naszych pare
piasta germane, u mienia wsio pariadet
ktojto pari, ekseldiluks
tam gdzie uczy bier mienu sumi nafsi gra plus
show time szwajmi tu sa neze naj
cagrij kezdiele i gra predo zraj
se deejay Max Czerny, deejay Max Czerny
widi es taj, budysz me grou
Skonczyl to Hitler, skonczyl to i Shwer
kagito nehalinum sloze ja tuakra to dwes
skonczyl to Lacoste, mil bignij fols
oenasz papa Szwejk, odo pierdala kols
niwzy slovany nie poczeniu i nas
jebanas komolz lainy zlome landlas
muzite poczitac, sami cela Evropa us
steczi kidwra gra porwali jol po was potopa
[x4]
Nie lekcewaz nigdy nas
Opsa czeli jeto tekla no peokrata do Warszawy
siku jednol, czwor dezolismo zastawy
dostem czosnem minem szalim da simi prominim
toutajmy dolite wjebo rikolenem
Chlopakow od Belgradu przez Warszawe do Moskwy
docen (docen) wczesniej stajemy sie dorosli
a jak widzisz slowianska dziewczyne od razu jej chcesz
jak ja miales to wiesz, jak z nia jest, jak nie to czesc
I spezata kaza tochu bije prijato
estestwe no, sztese tolka madekwato, wtozi drak
prostujama kak, nelisnom rapat
e nauczimi chemii trawo deam na fahwed
no so siczki, i mojta a tateosz te brodi
fuszitene sloviansky te narody
zdrawo brat, jesli se bouisz zkadat
tuaj samalopop, pogniz tokusom bradat
zreorganizowany, oddany wulany
odwutlany robi matu zmeczo wohany, to
to mamy ewsiko na zre ne u mamy
sahszti zeba to na spetna folna ejak cunamy
zesfenasz e ze mnie, pesni segorek
zapompe tu besme, swinekste mole
aj musamol toko swizo jedna bieda za swet
sezluczykiem na lonie poczi nie predama nie
buida bu serce wiera datom christiem
piszu pasa ne zazyzna z twajom listjem
nie dieta moszto be pozac, pazaloda
klospital, nie staaa, ludzie na baodzie
i slawa boguz toszla zilis naszy dni tak
diecki geodet, echni szitata
was spominanija uzenie takia smen
gorkich bilju i nada prie choliat wsiem
jedziem, bouu, ja rodam z ni Rassiji
sztalminia, hip-hap palisi
slavianski kisti padojgie di minesti ki
prusaka luckiera a paczusti silu slala
kak de jon mikrofone roz kalender bila zala
esta dziewone, mnie nie mozna karone
poczuby slabady, ja robem sulec tu despet
pakoje moje nagrada
[x4]
Nie lekcewaz nigdy nas