Tomiko

Tomiko - Gdzie zniknely te dni lyrics

rate me

Tak, zniknely te dni tak szybko

Czas bezlitosnie zabiera chwile nam

Chce je odzyskac, dam wszystko

Ja chce do tych dni, daj mi bilet

Gdzie zniknely te dni, ze mialem wszystkich ludzi mych obok

Gdzie zniknely dni, kiedy wciaz bylem z toba

Juz dawno zgnil owoc, chaos mam w bani

A mial byc soczysty jak pomarancz z Hiszpanii

Teraz mnie nie ma dla nikogo na okraglo

Teraz wszyscy zalatani kiedys latali za pilkami

Przychodzili do domu z rozbita glowa

£apali pierwsze buchy z chlopakami

Teraz nie ma mnie, praca zzera mnie

Rzady zjebane nie daja szans nam zyc po ludzku

Chcialbym sile miec tak jak Herakles

Czuje sie bezradnie jak kaleka na wozku

Czasem lapie faze, mase wspomnien odkrywam

Wracam do wyspy marzen i to nie jest Teneryfa

Powracam do dziecinstwa gdzie od rodzica pomoc

By nie utonac, a w glowie slodka nieswiadomosc

[x2]

Tak, zniknely te dni tak szybko

Czas bezlitosnie zabiera chwile nam

Chce je odzyskac, dam wszystko

Ja chce do tych dni, daj mi bilet

Zamykam drzwi, zamek sie zatrzasnal

Tysiace wrazen, jedno miasto

Tysiace dni, nie moge zasnac

Patrze w sufit, tesknie tak bardzo

Ojciec mi mowil zycie to podstep

Czlowiek byl glupi myslac, ze zycie dorosle jest proste

Gdzie zniknely te dni gdzie nie bylo rozterk

Teraz peka mi leb, gdy zarabiam na chleb w Polsce

Kiedys jak dzis czlowiek cieszyl sie mocniej

Martwil sie mniej, szukal ciekawostek

Tak, tak, dalej licze na postep

Walcze o lepszy byt w swiecie brutalnym jak ghoster

Tu latwo dostac kose za nic lub wyleciec z kopem

Drani pelno na sercu ciazy mi

Ze latwo stracic zdrowie, trudno zarobic forse

Kiedys nie wiedzialem o tym, gdzie zniknely te dni

[x2]

Tak, zniknely te dni tak szybko

Czas bezlitosnie zabiera chwile nam

Chce je odzyskac, dam wszystko

Ja chce do tych dni, daj mi bilet

Czas zabral mi dni za ktorymi tesknie

Dzis nie zabral nadziei na spelnione sny

Z mlodzienczych lat swiat zabral mi beztroske

Nie zabral optymizmu, ja go wciaz ze soba niose

Nic juz nie zamaze wspomnien co bylo z nami

Choc klisza jest pocieta nocnymi eskapadami

Mocnymi alkoholami, nieraz 24 na bani

Potem migrena lecz nie oddam tego za nic

Nie zapomne, od zawsze kocham rap nie dicho

Uslyszalem Skandal, dzis nazywam to klasyka

To jest hip-hop, co, ze ida za muzyka

Ludzie co mysla szanuja, gardza tania kicha

Twoj rap nie musi wcale latwo wpadac w ucho

Masz moj szacunek jesli slysze w nim serducho

Masz moj respekt jak pamietasz skad jestes

O tych, ktorzy ci podali reke, gdy wpadles pod kreske

[x2]

Tak, zniknely te dni tak szybko

Czas bezlitosnie zabiera chwile nam

Chce je odzyskac, dam wszystko

Ja chce do tych dni, daj mi bilet

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found