Te Tris - Stoj, patrz, sluchaj lyrics
rate meKontra dla podrzedow typu idziesz na dol Hrabi
Choc padam juz z nog, kawa plus szlug zamiast budzika
To splacam tu dlug, moja dewiza to muzyka,
Umiem sluchac, zakopany w skrzynkach z woskiem,
Ja zakochany w skrzynkach z woskiem, jakas szynka, toster
Krzyk za oknem, kiedys siadam napisze zwrotke
£apie oddech, ty, daje ci ten syf za drobne
Slucham, kozak z trzykropka, w tym mieszka dusza
Bog dal mi moja chociaz mowisz o niej Eustachiusza
I tego co gra tutaj, na stowe u nich nie slychac
Mozgi odporne bardziej niz mury Jerycha
Kluby, nie pytaj, w nich dzisiaj grywa DJ Ipod
Co drugi hit to jakby Saiko wpadl z wiertarka
I w sumie wiesz, mam to gdzies, ja mam tylko uraz,
Do tego w ktorym kierunku idzie ta cala popkultura
[x4]
A ty stoj, patrz, sluchaj...
Od Naturalnie mam tu armie, ile hajsu zgarne? chwile
Kalkulacje nie dla mnie, bo zyje normalnie ze stylem
Nie z grillem i blinkiem, wiem, wiem to moze old-school
Ale w srodku czuje, ze zamiast blasku wole posluch
Ciagle ktos tu podpowiada jak poszerzyc fan-base
Jak powiesic plazme, nie wiem, kupic cos, lepszy sampler
Rozkrecic passe, licza sie ci z wielkim hajsem
Ty mam dla ciebie dedykacje - spierdalaj
Idz odwiedzic myspace tych co beda tu bredzic zawsze
Ze chcieliby zmienic rap gre, a koncza jak Nelly z plastrem
Jestem jak Jay-Z, znasz mnie, ulica patrzy
I wole szerzyc wlasne poglady, a nie wciskac pastisz
Sluchaj uwaznie, bo to cos jak komunikat
Chcesz pisac? zacznij na poczatku czytac
Zacznij sluchac, uslysz, stan na chwile, zobacz
Nie slyszysz? no to mozesz isc sladami Van Gogha
[x4]
A ty stoj, patrz, sluchaj