Tadeusz Chyla - Sen psa lyrics
rate meNa cale zycie dosc.
Kazdy kalafior spory
I w kazdym rosnie kosc,
Wiec podjem znakomicie,
Az po zoladka kres,
Ach, piekne, pieskie zycie,
Ach, piekny jestem pies.
Przechodze do alkowy,
W alkowie stoi stol.
Ma czworo nog wolowych,
Wedzonych w dymie z ziol,
Wiec wszystkie nogi wcinam,
Zostaje tylko blat.
Och, moj zywocie blogi,
Ach, piekny, piekny swiat.
Po lace chodza krowki -
Slownie szescdziesiat szesc,
Podchodze - to parowki!
Gorace, tylko jesc.
Parowki autentyczne,
Kilometrowy zwoj.
Och, chwile niebotyczne,
Och, piekny swiecie moj.
Na wzgorzu stoi lasek,
A w lasku pachnie wrzos.
Ten lasek tez z kielbasek
I widze, wrzos - to sos,
Wiec caly lasek wcinam,
Rozlewam wrzos do waz.
Och, cudna to godzina,
Och, nieslychany czas.
Juz jesien jest, niestety,
Deszcz chlupie, chlup, chlup, chlup,
Spadaja z drzew kotlety.
A wszystkie do mych stop,
Tluszcz pryska mi na wasy,
Sztuki mies pedzi wiatr,
Wieprzowy wschodzi ksiezyc,
Zbaranial caly swiat.