Szybki szmal - Joint dla wrogow lyrics
rate meczyz nie? masz to na pismie, moje slowo
nam nie zaszkodza, ej Szogo, poniewaz
idziemy gdzie trzeba reszte olewam jak heban
teraz maja zeza, ilu jest w Sz Sz, oj tam
bomba zaden w skladzie nie wie do konca
to kontra dla burakow, dla cip desant
niszcz nieprzyjaciol, ich trzeba jechac
ten joint to siekacz, to killer
czekaj, nie ma srednich nawijek w kabinie
jedynie ostre jak Gillette, zobacz, sprobuj
piona dla zioma, dla intruzow mam troche sluzu
To co bylo to koszmar minionego lata
hip-hopolowy atak jak zamach na Manhattan
a na ulicy Armagedon, brat zabija brata
okrada go, a potem spierdala jak szmata
Szybki Szmal byl przyczajony jak Vietcong
teraz sieje terror, rozpuszcza frajerom wpierdol
i kazdy geylor w stylu metro
pojdzie w ukrywke, kiedy to pojdzie w rejon
to zaleje Polske jak Sienkiewicz i Potop
i nie zalewam, niech Szybki Szmal bedzie z toba
ten joint jest elektryczny jak Robo-cop
ktos chcial nas zakopac, we¬ sie do niego dokop
poznaj swojego wroga, to jest Szybki Szmal
na Boga, Szybki Szmal w blokach
i osiem lat temu sie zaczela droga
Wczoraj gosc powiedzial mi, ze jestem zakala
zebym przestal rapowac, dzis wstalem rano
zalatwilem calosc i nazajutrz
on na mic'u, logo Szybkiego Szmalu
£ysario cofamy czas, cofamy zegar, nagrywka
palimy jutro, palimy po¬niej, palimy teraz
to 1000 panczow jak 1000 spalonych jointow
i nie sciemniamy jak rzecznik prasowy rzadu
gramy w to jak Ankara
trzymamy jakosc i mamy sceniczny ambarans
ale nie lubia nas juz od Enziskenzis
kilka dobrych dan, kilka dobrych pan z nami widzieli
ci kiepscy raperzy, plotki, zatruta fonia
odpadacie jak nos Michaela Jacksona
prawda jest taka, aha, tak, prawda jest taka
O Panie, Panie, Panie, Panie
ty prosze powiedz, powiedz, powiedz, powiedz im
ze to, to nie, to nie, to nie, to nie jest
na poziomie ziomie, ziomie, ziomie styl
Kazdy z nich jest dla mnie jak na dupie pryszcz
gdy mam ich na horyzoncie lapie tik nie da sie ukryc
nie mam zamiaru pic ani przybijac zolwi
z tym ktory pierwszy wbilby mi gwo¬d¬ do trumny
zyj i pozwol zyc innym wrog
dzisiaj tu klade na ciebie chuj
przestan podpierdalac na mnie czym predzej
bo dla mnie jestes tylko pierdnieciem w miescie
Prawem ulicy, gdzie zemsta najprawdziwszym prawem
Jedynym prawem miejska ma, jak sie to robi w Warszawie
Postepowanie dla niej perfect, jak chirurgiczny zabieg
Wykluczyc defekt, wymierzyc kare z kretesem
Zlamac morale za konflikty stare, pierdolic zale
Bez litosci, za gro¬by i fronty niezapomniane
Zawsze dokonczyc by wykluczyc mozliwosci kontry
Bo tylko smak porazki bywa gorzki
Ja doskonale znam tych typow, ich twarze, dobrze kojarze
Kiedys kozaki, po¬niej browniarze
Teraz dla psy kozaki alias aspiranci
Do gownianej paki osiedlowej mafii
Przez kilka lat robienia lachy nie zwrocili uwagi
Ze inne ksztalty ma juz ci co byli troche slabsi
Bo mlodzi dzisiaj kupuja restorty, bardzo ¬li chlopcy
Zamienili na furangi temat boks
Innej rangi konflikt, te wasze obsrane gamy
Skurwysyny, rap Powazki, last minute tuz obok Kolskiej
To linie cmentarne z Wilanowskiej zapraszaja
Na promocje lokalne dla lubiacych karme w innej formie
Skurwysynu bez honoru na robotach kolo mnie
Patrz za siebie popelniajac zbrodnie
To jest Szybki Szmal i ja, w nas sprawiedliwosci wymiar
Dla tej ekipy wieczna przyja¬n