Szeldo

Szeldo - Gimnazjum nr 1 lyrics

rate me

teraz ten rym w twa glowe uderza

bo tu glupota siega zenitu

bo tutaj jest szkola wariatow bez kitu.

Stoja za rogiem w wiesniackich swetrach

goscie o wzroscie pultora metra

i kurza fajeczki i snuja bajeczki

i mnie to niesie jak dreszczyka mleczki

Morda obdarta gacie po tacie

szeroko ma w kroku lecz wasko ma w klacie

I stoja tam grupka sami sie boja nie maja

co robic to pala i stoja

Az przyjdzie ochroniaz co w szkole ochrania

chyba swoje spodnie lub kibel do srania

chociarz nic nie robi to piatke zabiera

i taka jest jego praca cholera

I teraz z pod krzykiem nr. 8 i spadam

Tam juz czeka wozny Adam

to czlowiek dowcipny tej szkoly legenda pozadny

facet niezadna tam menda

Razem z nim Heniek i pan konserwator

co umi naprawic nawet wibrator

i wcioz pracujace tu panie sprzataczki

sprzataja az chude sa jak wykalaczki

Lecz to co mnie wurza ze ja niepierdziele

to sa w tej szkole nauczyciele

Gandalfe, rudzielce i pekinczyki

lub nasz wychowawca co uczy fizyki

Celowo niebede wmienial z nazwiska

to bylaby droga naprawde sliska bo gdyby sie

kturys o tym dowiedzial to jeszcze z rok bym tutaj

posiedzial

Przychodze do budy i znow nerwuwka sprawdzin

z histy a pusta makuwka a babka

zabiera nam sciagi potrochu

to ta co nazwisko ma od grochu

O wlasnie usiadla tu spoko cholera

za kumpli sie chowam i zeszyt otwieram

wiec uradowany swistowke skonczylem

co ja napisalem choc sie nie uczylem

Na polski zapieprzam tam babka Blondyna

uwziela sie namnie jak na skurwysyna

Wytrzymam wytrzymam jej gupie gadanie

jak bym byl jej starym spuscil bym jej lanie

2 lekcje W-fu z dresiazem szpanerem

widzialem jak dzis chlal za kontenerem

a zaraz jest majza z gandalfem kaleka

jak chcesz go przerosnac to lepiej pij mleko

Stoimy pod klasa spytalem Zawisze czemu

w zeszycie on tak brzydko pisze

a on mi powiedzial ze jego to wali

wazne by ludzie sie nie odczytali

Ide do sklepiku tam drogo jak w dupie

puszka 2 zeta napewno nie kupie

do kibla meskiego nastempnie zmiezylem

tak zem sie podjaral ze az sie spuscilem

Wytarlem chusteczka struksowe

me spodnie za duze sa na mnie lecz jest mi wygodnie a w piatek wieczorem na dyske

idziemy, lecz najpierw za rogiem cosik wypijemy

Kupimy se tatre w monopolowym co przecierz

jest niedaleko od szkoly tatra wypita i puszka zdeptana czy nie ma pan gumy spytalismy pana

co psa wyprowadzal na spacer na smyczy

on daje nam gumy a psiur ino ryczy

a teraz potanczyc przychodzi nam pora

a wszyscy jestesmy w dobrych humorach...

Trarararara...

x2

Wiec bedzie impreza i bedzie balanga i jakas kobite poprosze do tanga.

Podsumowywujac do szkoly zapieprzam 9 dlugich rokuw bo z zeruwka jeszcze i znam ja na wylot jak malo kto ogulnie wiec muwiac SZKOLA TO DNO!!!

Uczacy wciaz muwi ciagle ich zmieniaja

Kurduple ze szkoly pety popalaja

Ochroniaz co konpletnie sie obija jest w szkole

przyjaciul radia maryja!!

Niedlugo wychodze z tej szkoly nareszcie

Wy tez wychodzicie wiec lepiej sie cieszczie, wiec lepiej sie cieszcie bo ja tu bylem od poczatku do konca i od siedzenia ma dupa goraca

wynosze sie z tad wynosze sie wreszcie

Wy tez wychodzicei i lepiej sie cieszcie i lepiej sie cieszcie!!

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found