Syndesmo - Trzy kroki do nikad lyrics
rate me15lat dziewczyna, 15 lat dziewczyna..
'Gdzie idziesz ?' ,
'Do kolezanki ,uczyc sie matematyki! '
Impreza,wodka na szklanki , narkotyki
Uspokajala matke - 'jeszcze nie mam chlopaka'
Z kazdych korepetycji wychodzila na czworakach
Jesli tylko miala dosyc sily
Jesli nie to wspaniale przyjaciolki wynosily
Zeby sie nie nudzila
Zeby nie nabrudzila
Szybko w bloki poszla plotka,
ze jest taka idiotka - taka kurwa jedna!
Jak wypije - niewybredna
Tak wiec dni sie toczyly
Codziennie ostro pily
To sie starym podjebalo
To kumpele postawily
Widywali ja sasiedzi ,ze po nocach sie gdzies wloczy
Matka zas opowiadala jak to corka sie nie uczy
Jaka to ona jest zdolna i prymuska , kazdy chwali
Nie pije , nie pali i koledzy odwiedzali
Ona tez ich odwiedzala - o tym matka nie wiedziala
Nawet nie podejrzewala co ta sciera wyprawiala
Na jednej imprezie zabujala sie w koledze
To byl calkiem mily chlopak , mieszkal gdzies w pobliskich blokach
Wreszcie mogla miec swojego wysnionego, tak samo najebanego , wtedy poszli na calego
Rano byla juz kobieta, ale czula,ze to chyba nie to
Szeptal jej do ucha , kocha i bedzie odwiedzal
Czasem go widziala ,czasem nawet 'czesc ' powiedzial
Sytuacja sie nieco skomplikowala
Gdy o dziecku napomniala juz go wiecej nie widziala
Pozostala jeszcze mama -
" Kurwo , lafiryndo , wypierdalaj !! "
I zostala sama
Oburzaly sie sasiadki
Brzuch, zasilek, dom samotnej matki
Juz nie spelnia sie marzenia , a przynajmniej niektore
Miala zdac mature
Ona z wieksza uwaga oddawala sie zabawom
Trzeba korzystac z mlodosci - tak czytala kiedys w BRAVO
Wyszalec sie, wyszumiec - to tez trzeba umiec!!
Juz nie bylo szans na czegokolwiek zdobycie
W 7 miesiacu odebrala sobie zycie
Jedno istnienie, tak wiele bledow
Kolejna historia , w zasadzie bez happy endu ..
ref :
Trzy kroki do nikad ,
to tak niedaleko stad ,
z kazda chwila coraz trudniej uspokoic drzenie rak
Wzywasz, wyzywasz pomocy
Wzywasz,wzywasz w kazdy czas
Popatrz ile glupcze miales
Ile mogles ... [?]
2. Dalsza czesc opowiesci w dwoch wersach sie zmiesci
To dobrze znane tresci
Na schodach odglos krokow
To nie pierdolony ojciec roku ,to sasiad z bloku
Jak co dzien o tej porze do drzwi trafic nie moze
Nie potrafi zlapac klamki , zona zza firanki podworko obserwuje
Dzieci idzcie spac, bo tatus zle sie czuje
Bo znow sie zdenerwuje
Maluchy wytresowane kryja sie , slyszac do drzwi kopanie
Najmlodsza coreczka wymowe szkoli
Pierwsze slowa " Mama, tata -alkoholik !! "
"Tata nie bij , boli !!'
Niezly zart
Tato, dzieki za dobry start
Za mozliwosci , za polamane kosci , za poczatki nerwicy , za noce w piwnicy
Pusto w garnku
Stary lezy najebany zarzygany na przystanku
Zona zalamuje rece
W zapizdzialej kuchence
"chcesz wiecej ??!!"
To nie zaden precedens , rozpierdolony kredens
Wczasy, festyny .. wszystko dla rodziny
Akurat.. ja wole denaturat
Meetingi , rozroby , kolezanki od wisniowy , meliny , libacje
Podpierajac sie sciany prosil o dotacje
Dzieci poubierane w lachmany,szmaty
zamiast "dobranoc" .. [?]
Omijaja rowiesnikow , bo wstydza sie taty
To nie minie z wiekiem , juz jestes obcym czlowiekiem
Kiedys bedziesz chcial odwiedzic , zobaczyc jak sie czuja
Za wszystkie chlosty opluja
Zycie to slaby film z jeszcze slabsza fabula ..
ref :
Trzy kroki do nikad ,
to tak niedaleko stad ,
z kazda chwila coraz trudniej uspokoic drzenie rak
Wzywasz, wyzywasz pomocy
Wzywasz,wzywasz w kazdy czas
Popatrz ile glupcze miales
Ile mogles ... [?]
3. Zycia opowiadanie
Szokujace wyznanie
Odwykowe spotkanie
Jestem mlodym narkomanem
Jedno ci sie liczy - cpanie
Zaczalem bardzo wczesnie
Nie chcecie , to nie wierzcie
Nigdy nie bylo powodu
Nie znalem uczucia glodu
Kieszonkowe mialem duze
Ale w swoim wlasnym domu czulem sie intruzem
Popierdolona rodzina
Matke sasiad dymal
Nienawidzilem jej swiata i ojczyma - tego skurwysyna
Nie mogl tego wytrzymac
Wreszcie spojrzal na to wszystko nieobecnymi oczyma
Zobaczyl swiat bez winy
Zlote limuzyny
Piekne dziewczyny
Tam daleko stulistne koniczyny
Wiatraki , biale ptaki , szczesliwe domy
Obrazy zniknely i znow byl niewidomy
Ale mial juz sposob
Gdy bez szprycy nie cieszyly
Porozpierdalane zyly
Juz brakowalo powoli
W koncu cos tam podpierdolil
A to przerwalo susze
Do domu wrocil po 2 dniach z funkcjonariuszem
Ojczym powiedzial - "Palcem kurwa nie rusze!! Niewazne co zrobicie z nim,to nie jest moj syn!!"
I zatrzasnal drzwi
Matka dziecka szukala
Po dworcowych poczekalniach , ale go nie rozpoznala
Problemy maja wszyscy , kazdy sobie jakos radzi
Po co wykonywac ruch,ktory do nikad prowadzi ?
Zwoje bandazy chowaly rzyly poklute
Kiedy przestal chodzic ,mowic - byl juz zywym trupem
Zdany sam na siebie
Schorowany , paskudny ,brudny
Dokonczyl zywota na peronie 7
Przez cale zycie raczej rzadko sie usmiechal
Jego pociag do nikad chyba juz wtedy odjechal
ref :
Trzy kroki do nikad ,
to tak niedaleko stad ,
z kazda chwila coraz trudniej uspokoic drzenie rak
Wzywasz, wyzywasz pomocy
Wzywasz,wzywasz w kazdy czas
Popatrz ile glupcze miales
Ile mogles ... [?]