Slawa Przybylska - Pamietasz, byla jesien lyrics
rate meMaly hotel "Pod Rozami", pokoj numer osiem
Staruszek portier z usmiechem dal nam klucz
Na schodach niecierpliwie
Calowales po kryjomu moje wlosy
Czy wiecej zlotych lisci bylo wtedy
Czy twych pieszczot, mily
Dzisiaj nie wiem juz
Odszedles potem nagle, drzwi otwarte
Lisc powiewem wiatru padl mi do nog
I wtedy zrozumialam: to sie konczy
Pozegnania czas juz przekroczyc prog
Pamietasz, byla jesien
Pokoj numer osiem, korytarza mrok
Juz nigdy nie zapomne hotelku "Pod Rozami"
Choc juz minal rok
Kochany, wroc do mnie, ja tesknie za Toba
I niech rozstania, kochany, nie dziela nas juz
Pociagi wstrzymac, niech wiecej juz listonosz
Zlych listow nie przynosi pod hotelik roz