Ski sklad

Ski sklad - Ostatnia stacja - rezygnacja lyrics

rate me

Chwila, moment, klikasz, nie masz, wyrzucasz, oprozniasz

Rezygnujesz, sie tlumaczysz, opozniasz i zmuszasz

Do najprostszych rozwiazan, chcesz spasowac? - mala spacja

Praca i wysilek w kosz, ostatnia stacja - rezygnacja

Nie poddawac sie na racjach, gdy dojezdzasz na koncowke

Za friko, na przypal, damke, kredytowke

Nie podziele sie smutkiem, po sobie znac nic nie dam

Zrezygnowac? - to przegram, teraz tu z Wisniowym biegam

I dyskusja sie powazna po raz tysieczny wywiaze

Bedzie dobrze - nie dobrze, pierdole dziwne opcje

Dolewam zeby dotrzec, zrobie co postanowilem

Nowych rzeczy rejestracja to juz teraz zwyciezylem

Tyle razy w cud wierzylem, ile razy w cud watpilem

Tak jak w siebie, w to wszystko, zagubiony sens znalazlem

Jak testament w Saragossie Ski Sklad jest bezpiecznym gniazdem

Nie narobie w nie, powaznie do sprawy podchodze

Mimo przeszkod na drodze i zyciowej niewygodzie

Potraktowani srogo los wystawil Skich na proby

Tak bardzo bliscy zguby nie przemyslane rozroby

No co by bylo gdyby, po to, zeby dzieci mialy

Niech nie zdarzy cie sie stres, jeszcze nie jeden kawalek

Przez nas wspolnie nagrany to zadanie cel obrany

Peja niezrezygnowany i dlatego wciaz wygrany

Pesymizm niewskazany, nie rezygnuj chuj zaciskaj

Nawet jesli w kolo bluzgami beda ciskac

Bo i tak oponentow nic nie znacza przezwiska

Zrobie moj rap tak, zeby kiepski cienko piszczal

Ostatnia stacja rezygnacja - blad - z niej wysiadaj

Jedz caly czas, przyspiesz do przodu zapierdalaj

Ostatnia stacja rezygnacja wciskasz pas to sie skonczysz

Nawet mi nie probuj zwolnic, slyszysz, nie probuj zwolnic

Ostatnia stacja rezygnacja - blad - z niej wysiadaj

Jedz caly czas, przyspiesz do przodu zapierdalaj

Ostatnia stacja rezygnacja wciskasz pas to sie skonczysz

Nawet mi nie probuj zwolnic, slyszysz, nie probuj zwolnic

Ile razy z sil opadles nie wiedzac co dalej

Widzac kolejne przeszkody przed oczami masz zamet

Tracisz spod nog grunt i przygasa w tobie bunt

Bo wysilki, twoja praca, wszystko w pyl sie obraca

I nie pomoga prosby, modlitwy i grozby

Stajesz na krawedzi myslac juz nie bede dobry

Znalem jednego ktory rozpacz swoja nosil w srodku

Mial ojca i matke wszystko bylo w porzadku

A pewnego dnia smutnego, nigdy go nie zapomne

Wyszedl na balkon, myslac ja juz nie nadaze

I w jednej krotkiej chwili przekreslil cala przyszlosc

Matka do dzis placze myslac nad swoja wina

Co bylo przyczyna, ze sil na walke zabraklo

Poddal sie tak latwo, tak szybko swiatlo zgaslo

Stracil na chwile cele, ktore wyznaczyl

Ty sie trzymaj swoich i nie bede ci tlumaczyl

Ze bez nich jestes nikim, ze bez nich nic nie znaczysz

A gdy wiare swoja stracisz znajdziesz sie na stacji

Tak zwanej rezygnacji, gruba cene zaplacisz

Za bilet powrotny, badz Szwajcar niezawodny

Ostatnia stacja rezygnacja - blad - z niej wysiadaj

Jedz caly czas, przyspiesz do przodu zapierdalaj

Ostatnia stacja rezygnacja wciskasz pas to sie skonczysz

Nawet mi nie probuj zwolnic, slyszysz, nie probuj zwolnic

Ostatnia stacja rezygnacja - blad - z niej wysiadaj

Jedz caly czas, przyspiesz do przodu zapierdalaj

Ostatnia stacja rezygnacja wciskasz pas to sie skonczysz

Nawet mi nie probuj zwolnic, slyszysz, nie probuj zwolnic

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found