Sivencja - Wiesz co Ci powiem kocham Cie lyrics
rate meWiesz co Ci powiem, kocham byc przy tobie patrze w twoje oczy ,kiedy mowisz do mnie widziec twoja twarz pograzona w usmiechu bedziemy z soba razem na wieki wiekow zawsze. Zgodnie z przeznaczeniem tak zarzadal Ten z gory , nie chce tego zmienic stworca zycia powiedzial wlasnie tak musi byc wiem o tym ja popierasz mnie w tym. Mowie nadal do ciebie kochanie nada mi zmyslow aura magiczna , przypomnij sobie nasze nagle spotkanie w ten sierpniowy wieczor zbawienny , jak modlitwa.
A po nim mnostwo tajemnych przeczuc, ze co najwazniejsze dopiero sie stanie, odrodzila sie w kolebce tych uczuc jestem szczesliwa tylko z toba ADAMIE.
Wiesz co Ci powiem nikim jest ten czlowiek co milosci nie zna w sercu glaz zamiast serca , ja w sercu duszy wiary bogate .
Dzis dojrzala kobieta nie bezmyslna malolata , oddalam Ci sie bez pamieci , twoj szept , twoj krzyk bez przerwy mnie neci .
W mym osobistym gronie nie jak wszyscy swieci , gdy do glowy przychodza lubiezne checi, ale ccccc...
Bo to tylko miedzy nami to ze soba dzielimy sie wszelkimi zwatpieniami , bolacymi ranami, palacymi problemami, czasami brak mi slow niestety , gdy jestesmy sami , ale znasz mnie przeciez i wiesz co Ci powiem z dnia na dzien doskonale sie przy twej osobie.
Od zmierzchu do switu tylko Ty w mojej glowie , teraz jest nas oboje nie mysle jedynie o sobie.
Nie raz powtorze Ci co tu slyszales wiesz , zloze kolejna czesc z toba chce budzic sie . Przy tobie ronic lzy, o tobie w nocy snic i przysiadz moge Ci nie zmieni tego nikt, lecz czasem slowa me tak bardzo rania Cie . Wiec prosze wybacz mi, pozbadz sie wspomnien zlych z nadzieja w przyszlosc spojrz, badz jak moj aniol stroz .
Wiesz co Ci powiem skarbie , powiem to co wiesz to co czego ja pragne ty tego takze chcesz .
W twych myslach odgadne , ze w tlumie nie przepadne nie znajde siena dnie , jak cialo w brzeskim bagnie .
Tylko z toba kochanie wdrapie sie na szczyt wszystko zle poszlo w niepamiec , jak nudne kazanie , zabil bolu krzyk pobrzmiala serca wena tyle powiedzenia tobie mam .
Przed nami cale zycie juz nigdy nie bedziesz sam 2x
Wiesz o czym marze, by to co czas pokaze zgralo sie z mym planem , z toba byc odlamem tworzac wspolnie kontrast, jak na czerni biel nie chowac sie po katach wskazac wspolny wyzszy cel. Wlasna ambicja dazyc do zyciowych spraw .
W pelni wykorzystac szanse , bo zycie to nie gra.
Sprawic by spokoj zagoscil w twoich snach, gdzie rozplynie lokum do ostatniego dnia. Dane mi bylo spotkac ma druga polowe w przyszlosci przed Bogiem potwierdze to slowem , by do grobowej deski oparcie miec w tobie z naszej polaczonej krwi kiedys narodzi sie czlowiek. A gdy spogladam z poduzonych powiek , slyszac jednoznacznie twoj przyspieszony oddech, ty rozpalasz we mnie ogien dazac ciemnym cieplem , jescze jedno Ci powiem O MNIE TROSZCZ SIÊ , jak unikalna rosline , a przyrzekam Ci co jedyne . Ja jak czas nie przemine , jak wiatr nie ustane , bo zyje dla ciebie KOCHAM CIÊ KOCHANIE.
Nie raz powtorze Ci co tu slyszales wiesz zloze kolejna czesc z toba chce budzic sie . Przy tobie ronic lzy , o tobie w nocy snic i przysiadz moge Ci nie zmieni tego nikt, lecz czasem slowa me tak bardzo rania Cie.
Wiec prosze wybacz mi pozbadz sie wspomnien zlych z nadzieja w przyszlosc spojrz, badz jak moj aniol stroz .
ANIO£ STRÓZ.