Siedem - O smokach lyrics
rate meby powalic je
gdy tymczasem ona spi
co noc herbata stygnie tez
ty zrywasz sie
kolejny wiatrak czeka gdzies
jestes jak ten
co szuka wszedzie smokow
niejeden z nich usypia na kolanach twych
lecz byl jak wczoraj cieply swit
gdy ona znow na progu wystudzila sny
nigdy nie mow jej
ze ja znasz
nie zabieraj czego nie mozesz oddac
nigdy nie mow jej
ze jest jak rajski ptak
czy o tym wiesz
ze jesli o nia chodzi
goraca jest juz tylko filizanka ostatniej herbaty
w dloniach jej
co bedzie gdy wystygnie nim nadejdzie swit
nigdy nie mow jej
ze ja znasz
nie zabieraj czego nie mozesz oddac
nigdy nie mow jej
ze jest jak rajski ptak x3