Seweryn Krajewski - Najpiekniejsza lyrics
rate meZawiodl nocny bar i blask ekranow
Daruj lepszy swit niz ten co zna juz
Nie Mow Jej,ze masz piekniejsze od niej
Miasto,ktore zna jak brudna plame
Teraz niech jak sen przy Tobie zgasnie
Szkola,ktora dal jej ten kochany,
Zniknie nagle tak jak lek poranny
Daj,daj tej dziewczynie bialy welon
Kup,kup dwie obraczki szczerozlote
Zgas,zgas podly usmiech ludzi zlych
A potem daj,daj tej dziewczynie czyste rece
Idz,idz do jej matki na niedziele
Walcz,walcz niech Was nie pokona czas
Szarosc zwyklych dni Jej nie porazi
Place,ktore spia jak po chorobie
Ciasny,stary dom bez gniazd bocianich
¦wiata grozny szum co plynie z gazet
¦wiecic bedzie Jej urody nagosc
W czarna,zimna noc i w dzien majowy
Tylko Ty masz byc jak doktor madry
Co dzien dla nas sam i co dzien nowy
Daj,daj tej dziewczynie bialy welon
Kup,kup dwie obraczki szczerozlote
Zgas,zgas podly usmiech ludzi zlych
A potem daj,daj tej dziewczynie czyste rece
Idz,idz do jej matki na niedziele
Walcz,walcz niech Was nie pokona czas…