Schot - Tekturowcy lyrics
rate meZ ust, ktorych nie znam, ale kazdy z nich chce dawac rady
I tak chwala mnie, gania mnie, spiesza mnie
Knuja za plecami by pozniej gdzies znow czestowac nuda
Co sie stalo z nimi? nie wiem, kurwa nie wiem
Bylem spoko dla nich po to by byc wrogiem numer jeden
Teraz zzera mnie wstyd i zlosc za to wszystko
Bo cechowalo mnie nie dobro lecz naiwnosc
Dzis zlicze na palcach jednej reki kumpli
Pamiec o tekturowych wypierdalam chuj wie dokad
Moze z pieciu wpadnie zeby stestowac bibulki
Czy zadzwonia by uslyszec glupie - wszystko spoko
Nigdy nie mialem drzwi zamknietych dla obcych
Dzis obcymi dla mnie sa ludzie, ktorych znam
Jedni mysla, ze bede ich przyjacielem za propsy
To sie kurwa zdziwia, bo nie na tym polega ta gra
Widze twarze, przybijam piony, komentarzy milion
Nie jest taki mlody i nie stara zadbac sie o przyszlosc
Jest taki mlody, nie zna zycia jeszcze
Boze daj mi bym go nie znal, jak oni poznaja zycie z kawiarni
Moi znajomi z liceum, dzis znajomi z facjat
Wygladaja jakby te studia ich twarze chronily od swiatla
Moj ziom, z ktorym moglem przypuscic na kluby atak
Dzis nakreca mnie na szmal, gada bzdury o lokatach
Otrzezwieni, byli studenci politechnik
Powtarzaja moje slowa jak Poli co chce krakersy
Cos sie rozmywa w nas choc to plywa w nas
Wciaz niby sie znamy, ale nikt sie nie odzywa
Czas cial znajomosc, chuja choc to wciaz znajomosc
Lepiej to zrzucic z siebie jak skore
waz, wiadomo
Skoncz, moge udawac, ze nie znamy sie prawie
Bo wiem, ze zadzwonisz szmato jak bedziesz mial sprawe