Ryszard Rynkowski - Jedzie pociag z daleka lyrics
rate meChlodne piwko w cieniu pic
Lezec w trawie, liczyc chmury
Golym i wesolym byc
Nic nie robic, miec nalogi
Bumelowac gdzie sie da
Leniuchowac, swiat calowac
Dobry Panie pozwol nam
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Nic nie robic, nie miec zmartwien
Chlodne piwko w cieniu pic
Lezec w trawie, liczyc chmury
Golym i wesolym byc
A prywatnie byc blondynem
Miec na glowie wlosow las
I na lozku z baldachimem
robic cos nie jeden raz
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Byc ponadto co nas boli
Co osmiesza tylko nas
Wypic z wrogiem beczke soli
Dobry Panie pozwol nam
Nie ogladac wiadomosci
Paru gosciom krzyknac "pass"
Zlotej rybce ogryzc osci
za to co przyniosla nam
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Jedzie pociag z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze laskawy, byle nie do Warszawy
Nie nie nie nie nie
byle nie do Warszawy
Nie nie nie nie nie
byle nie do Warszawy
Nie nie nie nie nie
byle nie do Warszawy