Rychu Peja Solufka - Epilog lyrics
rate meczesto w to watpilem kminilem dzis juz nie pekam
wierze ze mozna poukladac kazdy temat
zycie jest sztuka sztuka zyciem to nie schemat
dylemat za dylematem spokojnie przyjme na klate
sprecyzuje cel by osiagnac to czego pragne
grunt to zachowac rozwage miec w sobie te odwage
stawic czola okropienstwom nie bic sie ze swiatem
by nie bic sie z myslami jesli bedziesz w porzadku to nie oberwiesz za nic to kolejny z watkow wszystkich rozumow nie zjadlem lecz mam dzisiaj te pewnosc ze zbuduje fundament pod lepsze zycie wiem to
z czasem okrzeplem i nabralem przekonania ze bycie duchowo mocnym to cos wiecej niz banal
ten co glupoty gadal dzis nawrocil sie na dobre skoczyl na wlasciwy tor a zwrotnica mnie nie dotknie
to moj epilog a wiec czas wykonac bilans do zlych zachowan dystans nie ma co zlego zaczynac prolog byl taki ze dzis moglbym juz nie zyc nekrologi w gazetach kilka zdjec recenzji wierzysz? (x3)