PTP

PTP - Zwykly Chlopak lyrics

rate me

Luzne ciuchy, krotkie wlosy [Ahaaa]

Blanty, bloki, glosy w nocy [Ahaaa]

Ziomy, dupa, rap i praca

Jak co dzien, jak co dzien do tego powracam

Szare dni, jasne momenty [Ahaaa]

Sex, alkohol i balety

To uczucie, ze nie wiem dokad zmierzam

ale chce wierzyc, ze nie przegram [Ahaaa]

To nie tak, ze w brak w nam rapie taktu

Co upadlo to powstanie, co powstalo to upadnie znow

Robimy dym, a reszta smiga gdzies obok tak

Kolejne driny, a reszta smiga gdzies obok znow

Czuje, ze padne, ale chuj jedziemy dalej

Kilku tygodniowy balet, w chacie mam to gowno stale znow

Rano wstaje znow tu, daje luz tu

Praca daje mi te pare stow, dupy kilka ?

Ale przede wszystkim rap, jointy, wodka, rap trwa

Nie mow mi jak mam grac, kiedy gram w to od lat ta

Mamy ten styl, ten beat, rym i ferajne

Jestem czescia wiekszej sprawy, razem przywrocimy rap gre.

Nieprzespane noce, nocne po miescie wojaze

Zatrzymania na sygnale, przeszukania, duzo wrazen

Przesluchania, oskarzenia, podejrzenia, domniemania

Zwykla codziennosc, choc uciekam, mnie dogania

Bujam sie na dwa i zyje tu tak jak ty

Na rewirze z mymi ludzmi tak aby nie wypasc z gry

Robimy tu rap, prawdziwy do szpiku kosci

Dla prawdziwych graczy, glodnych nowej jakosci.

W nocy znowu nie moglem spac

Ranek spedzal mi sen z powiek

W chuj roboty mam na glowie

Kupe floty puszczam w obieg

Los chce tanczyc na moim grobie

A ja wciaz chce miec wiecej godzin w dobie, bo bladze czasem

Nie wiem co robie [Nie]

Nie wiem co dobre [Nie]

Nikt mi nie powie nie [Nie]

Bo tylko bog to wie [Nie]

I nie wiem czy dobrze robie, kiedy zyje w ciaglym buncie

Czasem mam uczucie, ze stapam po niepewnym gruncie

Ref:

Luzne ciuchy, krotkie wlosy [Ahaaa]

Blanty, bloki, glosy w nocy [Ahaaa]

Ziomy, dupa, rap i praca

Jak co dzien, jak co dzien do tego powracam

Szare dni, jasne momenty [Ahaaa]

Sex, alkohol i balety

To uczucie, ze nie wiem dokad zmierzam

ale chce wierzyc, ze nie przegram [Ahaaa]

Kolejny ranek przynosi nowe wyzwania

Kolejny dzien w ktorym znow trzeba za flota ganiac

Na kacu po baletach ostro boli bania

Milion telefonow, trzeba sprawy po ogarniac

Czasem chcialbym zwolnic, choc na chwile, choc na moment

Wydluzyc dobe, choc o pare godzin ziomek

By zdazyc ze wszystkim zyje na 110%

Czasem mam to wrazenie, ze wyspie sie dopiero w grobie

Spod ciezkich powiek co dzien musze swiat ogladac

Wybralem takie zycie, podpisalem Twoj cyrograf

Zbyt zmeczony by zasnac, skladam te wersy nocami

Przelewam na papier to co siedzi w mojej bani.

Budzi mnie koma, patrze dzwoni ziomal

Pyta sie co robie, jest ustawka na gibona

Bede za 15 minut, tylko sie ogarne

Wpadne jeszcze po Cela, wezmie jakies bity fajne

Wsiadamy wiec do auta, po drodze krece blanta

Za winklem stoja kurwy ktore chcialyby wlepic mandat

Ale odbijam w druga strone, deptam gaz

Po zawijkach jade szybko, zeby byc na czas

Wchodzimy, po zapachu wiemy gdzie

A w srodku siedzi juz niesmiertelne PTP

Na 20sta do studia nowy numer nagrac kurwa

Trzeba robic hity by obsrala sie wytwornia.

Ref:

Luzne ciuchy, krotkie wlosy [Ahaaa]

Blanty, bloki, glosy w nocy [Ahaaa]

Ziomy, dupa, rap i praca

Jak co dzien, jak co dzien do tego powracam

Szare dni, jasne momenty [Ahaaa]

Sex, alkohol i balety

To uczucie, ze nie wiem dokad zmierzam

ale chce wierzyc, ze nie przegram [Ahaaa]

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found