£ona - Biznesmen lyrics
rate mePieciu hoteli i czterech luksusowych kolek
Mial znajomych w AWS, moj Boze
Jednym slowem wiodlo mu sie nienajgorzej
Idylla - moglo by sie wydawac
Z tym, ze podupadl na zdrowiu
Mo a w sumie to mial zawal
Wyszedl z tego, co mial nie wyjsc, a jak?
Wzial go lekarz i powiedzial tak:
"Panie, co tak spieszno panu z ta ciasna trumn¹?
Masz pan zone, masz pan dzieci, wez pan urlop
Rzuc pan wszystko, serce moze walnac w kazdej chwili
I spierdalaj na wakacje, nie wiem, do Brazylii!?"
Ziomek sie przestraszyl, w koncu zawal to nie katar
Wsiadl w samolot i na drugi koniec swiata
A tam: spacer, relaks, joga, chuje muje
Mowil "Tak, teraz odpoczynku potrzebuje"
Tu sie rzecz komplikuje, bo po dwoch dniach lenistwa
Cala nadzieja na powrot do zdrowia prysla
Otoz byla tam przystan, w tej miescinie rzadkiej,
Na ktora nasz bohater trafil przypadkiem
pomyslal: "O, tu ludzie pracy sa tez"
I podszedl do rybaka ktory chlal wino, zreszta piate
Popatrzyl i zeby zacz¹c gadke chyba, powiedzial:
-No co tam slychac panie rybaku?
A rybak na to:
-A dobrze, dzisiaj rano wstalem
Odbilem lodke, troche poplywalem, kurwa
Przez godzine wylowilem ryb z pietnascie
I odpoczywam sobie od poludnia tutaj wlasnie
-Od dwunastej? - krzyknal biznesmen - Od dwunastej juz masz wolne?
-A co? Si¹de tu gdzies i wino pierdolne
Biznesmen chociaz na wczasach poczul sie w zywiole:
-Pozwolisz, ze dam ci rade...
-A co? Pozwole!
-Jak to kurwa? O dwunastej dzien pracy skonczony?
Przeciez moglbys zarobic wiecej, tylko pomysl!
Polowilbys od rana, az do chwili kiedy slonce znika
I po tygodniu mialbys pana pomocnika
Po miesiacu kupilbys druga lodke, a potem trzecia
Po roku smigalbys pieknym miejskim kutrem
Pozniej drugim, siodmym i tak dalej...
Stary, wielka firma - czy to nie brzmi wspaniale?
Tu rybak przerwal:
-Panie, musze powiedziec, ze pomysl niezly
Ale ze mna co bedzie?
-Jak to co? Bedziesz odpoczywal sobie!
-Tak? No a co ja teraz robie?