Pjus - Nie mowie szeptem lyrics

rate me

Siegam po knige, autor - Henry Miller.

Pisza, ze zycie i tworczosc laczy szczerosc.

Moje tez, ale powiedz to raperom,

Co robia z siebie wampirze bostwa!

Sczerza kly i nie widac ich w lustrach!

Ja nie mowie, szeptem gdy mowie kim jestem,

Nie wybieram epitertow dlatego, ze sa bielsze,

Lub czarniejsze, albo bardziej kolorowe.

Jezeli juz, to bardziej Karolowe.

Bo Pjus i Kraol to nie jest dwoch typow.

Nie gram, nie udaje, nie stosuje chwytow.

Nie mowie szeptem gdy mowie kim jestem,

Dziele sie soba, gdy dziele sie wersem,

Rap jak fotografie, choc nie wpadam w klisze.

Pisz tak jak zyjesz, zyj tak jak piszesz!

Mozesz byc znuzony tekstami na tej plycie,

Luz rzygac juz odmiana czasownika slyszec,

Ale nabierzesz szacunku do tych wersow,

Jak gluchote bedziesz tlymaczyl swemu dziecku.

Albo raczej, na przylad dopiero swoim wnukom.

Przypomnisz sobie typa co mial sztuczne ucho.

Moze w twojej rodzinie bedzie osoba glucha,

Nie zycze tego wcale, jak mowia - odpukac!

Przypomnisz sobie, jak poznasz ten dramat,

Typa ktory wstal, choc byl na kolanach.

I mowie to ja - gosc z metalem w glowie,

Co nie mowi szeptem jak pytaja go o zdrowie.

Nie mowie szeptem gdy mowie kim jestem,

Dziele sie soba, gdy dziele sie wersem,

I by mowic o chorobie nie mam problemu,

Bedziesz smierci tak blisko - zrozumiesz dobrze czemu!

Nie mowie szeptem, gdy mowie kim bylem,

Teraz mam chwile, teraz mam sile,

By klamstwo zwac klamstwem, a zdrade zdrada,

A bycie palantem nie tylko wada.

Ale nawet tej samokrytyki zasob,

Nie jest w stanie juz.. (co?) Cofnac czasu...

Ani dawnemu ego wybic tamtych zebow,

Bo co z tego, ze przyznaje sie dzis do bledow,

Skoro nie umiem ich obrocic w niebyt.

Twoje szczescie zastapilo moje potrzeby,

Juz nigdy nie zastapie ciebie swoja pycha.

Kocham cie - nie bede mowil tego cicho...

Nie mowie szeptem gdy mowie kim jestem,

Dziele sie soba, gdy dziele sie wersem,

Ale serce i cialo ma tylko ona,

Bede starzal sie z nia, bo ona to ma...