Pjus - Glosniej od bomb lyrics
rate meSierpniowy zar leje sie z nieba
i choc bys chcial to nie ma przebacz
musisz tu stac, a pot sie leje
za nami wyludnione Ujazdowskie Aleje
cien bramy daje chwilowe schronienie
trzeba tu stac, patrzec co sie dzieje
kto probuje nerwy zlamac zartem
nikomu do miechu, pelnimy warte
trzeba pilnowac gimnazjum Jadwigi
inni patrza jak rozmawiamy na migi
o tym jak Niemcy uciekli do "Imki"
o tym jak nasze beda w kolo budynki
nie musisz slyszec by walczyc z wrogiem
nie musisz slyszec by walczyc o swoj dom
nie musisz slyszec by za innych skoczyc w ogien
gdy serce bije glosniej od bomb
mowimy o wolnosci, choc nie znamy mowy
nie znamy strachu, choc wciaz wyja "Krowy"
widzimy lepsze jutro, choc zle tu czasy
ktos pokazuje nam w gorze "Sztukasy"
i teraz bieg przez spalony dom
cisza, choc serce bije glosniej od bomb
chwila na oddech w jakiejs piwnicy
-popraw opaske i zacznij liczyc!
na trzy wypadamy od razu pod ostrzal
pozniejszy upadek bede czul w kosciach
oficer z kraju, co probowal nas zdusic
bedzie zdumiony, ze walczyli z nim glusi
gdy stoimy tak dzi przy brzozowych krzyzach
a godzina "W", choc odlegla, sie zbliza
to nasze serca znow ogarnia duma
ze dzieki Wam ten kraj nie umarl
ze choc nie raz Wy cierpieliscie katusze
ja teraz tu walczyc juz nie musze
to o pamiec Was teraz trwa walka
wiec kilka slow o Was na tych kartkach
i Ty kiedy sluchasz moich slow
poklon sie za Nich, jakas modlitwe zmow
podziekuj Im, wiem, ze tez to czujesz
nawet, jeli nie slyszeliby Twego "dziekuje"
nie musisz slyszec by walczyc z wrogiem
nie musisz slyszec by walczyc o swoj dom
nie musisz slyszec by za innych skoczyc w ogien
gdy serce bije glosniej od bomb