Piotr Rogucki

Piotr Rogucki - A My lyrics

rate me

gwiazdy z madrosci swoich oczu

rozkute w planetarnym czasie

po grzbiecie nieba swiatlo tocza

modlitwa jest z wznioslosci dzwonow

z zadumy kaplic i organow

z rozanca wpol uspionych domow

co na msze pod kosciolem stana

a my z wiecznego niepokoju

z przelotow wiatru,z garsci cienia

z brzoz przedwieczornych

ktore stoja nad cicha rzeka zamyslenia

a my z harmonii i rozdzwieku

z niecierpliwosci strun spragnionych

ktore od bolu lzami pekna

pod gniewem rozpalonych dloni

a my z harmonii i rozdzwieku

z niecierpliwosci strun spragnionych

ktore od bolu lzami pekna

pod gniewem rozpalonych dloni

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found