Pezet - Gubisz ostrosc lyrics
rate meJa bohater a Ursynow miejscem akcji
Pamietam jak chlopaki tu jarali pierwsze blanty
A ja zbieralem hajs na najlepsze Nike
Pamietam klotnie matki z ojcem
I ...szczescie matki z ojcem
To pierwsze bylo czesciej niz prywatki z Grolschem
Pamietam pierwszy melanz, pierwsze nastolatki z jointem
Na jednej z takich imprez dwie gowniary zaszly w ciaze
Na jednej z takich imprez my mielismy zrobic wyscig
Gowniarze - malolatki, lecz jej starzy wczesniej przyszli
Czlowiek, gdy dorosnie wtedy czesciej mysli
Wtedy bylem gnojem i nie chcialem wiecej niz nic
{Hah} Ten wyscig skonczyl sie tak, ze sie nie zaczal
"W dupe" poznawalem swiat, nie wiem jakos
Nie lubie Siebie za to i zaluje chyba
Bo zawsze, kiedy chce sie zwiazac z kims mam z tym przypal
Zawsze...
Wtedy byl czas, byly imprezy
Tamtych Nike'ow nie kupilem, lecz kupilem begi
Wtedy twarze byly mlodsze
Jarzysz ? Melanze, triki na deskorolce
Lecz to sie nigdy juz nie zdarzy
Gubisz ostrosc, wspomnien kalejdoskop...
{Ay} Wielu z tamtych zna mnie jako spokojnego chlopca
Ktory czasem zmienial sie w opornego goscia
Tlumil emocje, bazgral mury
Wtedy nikt nie umial nic zrozumiec z mej natury
Wtedy zew natury wzywal mnie na gore, gdzies nad chmury
Wiesz, wtedy swiat nie obchodzil nas wogole
Kiedy bylem bez matury i myslalem, zeby rzucic szkole
Wtedy wlasnie wyszedl drugi plomien
Bylem kiedys glupim gnojem i jakis czas potem
Myslalem tylko o tym, zeby upic sie i chlac w Sobote
Myslalem, zeby zgubic gdzies swiat w Sobote
Plynalem z tym na drugi brzeg
I caly czas to robie
Caly czas w tyle glupich miejsc wracam
Nie mam juz nic z tej brawury, mam tylko kaca
Pamietam jak przez maniury chlalem jak psychopata
Pamietam to jak dzis, dzis to wszystko wraca
Wszystkie wtorki pod Remontem
Domowki w kazdy Piatek
Pamietam kazdy melanz jak ostatni koncert
Wielu z tamtych nie zna mnie, wielu nie trawi
Ale nie bylo ich tam ze mna
A to sie nigdy juz nie zdarzy...
Gubisz ostrosc, wspomnien kalejdoskop [3x]