Pelson - Kiedys (feat. Pezet) lyrics
rate meKiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Kiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Daje ci sto procent hip-hop z ursynowskich sklotow
Bys go poczul na skorze, puscil w furze, puscil w bloku
To sa te slowa, ktore slyszysz gdzies na rogu
Gdy przychodzisz cos zjesc do knajpy i przechodzisz obok
Ej widziales tych gosci ktorzy stali tam
Ja mam to czego ty im nie dasz, ale ja im dam
Mam hip-hop we krwi lepszy niz ten caly chlam
Ktory leci w TV, czysty rap, zyje nim od lat
Kiedys i dzis na tych podworkach slowa i bit
To, to co slysza twoi sasiedzi i ty
Kiedys powstalo cos przy browarku w parku
I nikt nie myslal, ze dzis to bedzie latac z kompaktow
Kiedys i dzis nie przestalem kochac rapu
Zobacz ile zostawilem przy tym zdrowia, czasu
Ej siadam i gardlo, zoladek, pluca, serce
Ale caly czas moge grac na szczescie
Kiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Kiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Pelson przychodze tu bez taniego hiciarstwa
Takich jak ja jest w tym kraju garstka
Kiedys chcialem to zmienic, dzis to jebie
Polska mentalnosc, nie zmienie tego jestem pewien
To zaczelo sie przy wodce w budce
Nikt wtedy nie myslal, ze odniesie wkrotce sukces
Rzucilismy sie do walki z wiatrakami
Kiedys bylismy inni, dzis wciaz ci sami
Kiedys nie wiedzialem co robic z wolnym czasem
Dzis mam frajde gdy choc troche go znajde
Kiedys zylismy chwila, dni plynely beztrosko
Niektorym, niektorym tak plyna non-stop
Wiesz, kiedys myslalem - mam organizm nie do zdarcia
Za pierwszym razem lekarz mowi - jestem farciarz
Za drugim - na granicy reanimacji
Uswiadomilo mi, ze jednak nie mam racji
Lecz Najwyzszy sprawil, ze moja twarz sie smieje
On dal mi styl, a wraz z nim nadzieje
Kiedys odkrylem ta iskre, zmienilem w zywiol
Bym mogl byc tu teraz i dac to na zywo
Kiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Kiedys bylo tak, ze chcialem wyrwac sie
I serce wciaz krzyczalo - zrob to!
I zrobilem tak, dzis jest jak jest
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?
Lecz czy ktos dzis wie?
Lecz czy ktos dzis wie co bedzie jutro?