Nygussquad - Diss KrZyZaK lyrics
rate meJaram wiele, wiele.
Moi przyjaciele.
Holenderskie ziele, ziele.
Dobre, wszyscy o tym...
Ku*wa!
Jasiu? Co on chce?
Ch*j dzwonie tam...
Ku*wa, no ile on nie odbiera.
J.A.S.I.U
Ty, slyszales co ta pyda nagrala?
Matmach
Ty, no to wiesz, ten gejowski styl mi sie o uszy obil.
J.A.S.I.U
No to co? Nie damy d*py, nawijaj, nie?
Matmach
No to jade z ku*wa.
Teraz mowie to, Teraz wjezdza Mati ziom.
Teraz robie z Toba to.
Ponoc mam ch*jowe flow.
Ale to nie to, czyta dzisiaj stron go*nozjadzie.
Nawet Cie nie strawie, rymem Cie zadlawie.
Nie mysle o tym jak o zabawie.
Moja nowa sztuczke Ci pokaze, rymem Cie sparze.
Bedziesz z ... w parze.
Prosto Ci zarymuje.
Nastroj Tobie psuje.
Ja w gejach nie lubuje.
W malolatach sie nie zakochuje.
Freestylem sie nie popisuje.
Tworze i promuje.
Jaraniem dopinguje. Hip hop [?]
W obiale wbijam ch*je.
I nic tego nie ujmuje.
I nic nie dodaje.
Pie*dole. Przypale sobie faje.
Patrz : M.A.T.I tu nadaje.
Teraz cos o dissie, o skradzionym bicie, a moze o Monice?
Moze tak, moze nie, ch*j Cie wie, ch*j Cie wie geju.
J.A.S.I.U.
Bit Snoop Dogga, ejj, to nie tedy droga.
I co teraz? Dopadla Cie wielka trwoga?
Mowisz : Ch*jowa era. N.G.I.R.A [nygusy, gangsterzy i raperzy.]
J.A.S.I.U ch*jem Ci dupe rozpierdziela.
Wyjechales mi na rodzine.
To zapamietaj tepy sku*wysynie.
Nie rob tego wiecej bo wpadne w zlosc.
Zlamie Ci cos, zlamie Ci kosc.
Masz tego dosc? Myslisz, ze jestes gosc?
Bo ku*wo cos nagrales.
Powiem Ci, ze sie sprzedales.
I cos tam wyjeczales... Wymiotowales?
Bo mi sie cos tak zdawalo.
Jestes wielka pala.
Moj rym jest jak kat.
Wiesz, masz malo zalet, za to wiecej wad.
U mnie jest odwrotnie.
Ja mam szerokie spodnie, bo mi jest tak wygodnie.
A ty co? Ubranie gejka.
Ta twoja ch*jowa plyta to bity z 'Paktofonika'
A ta Monika, to moja kumpela.
Patrz jak Toba ku*wo poniewieram.
Latam na tym bicie.
I pisze teksty w zeszycie.
Jestem tu w zaszczycie i wiem, ze dobrze mi idzie.
By pojechac Tobie, nad tym juz sie nie glowie.
I cos Ci powiem, ja mam przyjaciol i oni mnie lubia.
A Ciebie zwykly sku*wysynu - ciupia.
Z Zaba chodziles - serce jej zraniles.
Teraz ku*wa mowisz, ze sie pomyliles?
A jeszcze jedno. Jaka konkurencja?
W NygusSquadzie to byla dla Ciebie rapu lekcja.
Fasola.
Teraz to Fasola. Zebys wiedzial ze to ja.
Bo to ja, eee.
Co ty ku*wa jestes, i co to jest?
To takie nic, polski, prawdziwy fest.
A ty nie mysl, co to jest.
Bo intelektualny bit powoli Ci zaczyna szkodzic.
Bogu smrodzi
Zasmrodze Ci zycie
Wloclawka patologia pozdrawia cpanie i picie.
To jest to. To taka przerwa, jak z Twojej geby.
Kawalki dziurawe jak Twoje zeby.
Tedy droga - To moje patenty.
Rozluzniamy zajawki, proste zalety.