Nagly atak spawacza

Nagly atak spawacza - Akt £aski lyrics

rate me

To zwykla reakcja my pokutujemy

Wstaje bardzo wczesnie i zapalam papierosa

Spogladam przez okno na dworze wszedzie rosa

Kolejny szary dzien na zadume, przemyslenia

Czy uwolnie sie kiedys od wlasnego cienia

Wiem, ze jest zle, myslisz, ze mi kurwa dobrze

Gdy otwieram lodowke a tam pierdolona pustka

Wszyscy mi mowia - byle facet do jutra

Wszyscy mi mowia - byle facet do jutra

Jutro tez jest dzien na pewno cos sie zdarzy

A ja mam siedziec na dupie i po cichu sobie marzyc,

Ze wybije ta godzina - godzina wyzwolenia

Ale ile do tego czasu przeleje sie cierpienia

Ile krwi, ile niepotrzebnych lez

A tu kolejne zlecenie i odruchowy strzal w leb

Cel zlikwidowany, przelew na konto

Wyrabiane przez walke zyciowe motto

System nam dopieprzyl to sie odgryziemy

Znikniecie na zawsze kolejnej kariery

Stary wez kurwa odejdz - nie dam na jabola

Gdyz moja matka jest strasznie chora

A ty chcesz pieniadze - ja pierdole czlowieku

Naprawde nie znasz tutejszych regul

Nie moge sie litowac nad kazdym czlowiekiem,

Bo jest on przeciez potencjalnym celem

Zdobede pieniadze, zdobede je mamo

Bedziesz je miala jutro rano

I nie pytaj mnie czy to jest legalne,

Bo nie jest legalne, ale za to oplacalne

Konsekwencje to nie problem, gorzej z wyrzutami

Ustawiaja sie w glowie codziennie parami

I nie moge kurwa myslec i nie moge patrzec w przyszlosc,

Bo widze tam tylko te prymitywna meskosc

Zadnej finezji przy odbieraniu zycia

I tanich hoteli do chwilowego ukrycia

Wiec wychodze mamo i prosze cie nie placz

Wiec wychodze mamo i prosze cie nie placz

To nic nie da, ty tego nie zrozumiesz

Tak jak ja cieplej krwi nie czujesz

Na spodniach kurtce pierdolonej twarzy

Ja pozbywam sie kolejnej spolecznej zarazy

Jestem lekarzem, ktory niszczy zakazenie

A za mna sie snuja jakies tajemnicze cienie

Mamo, do cholery, tu psychiatra nie pomoze

To im trzeba pomoc, bo widza wszedzie problem

Ja musze polowac ciagle chodzic po ulicy

Za duzo jest w domu tej martwej ciszy

To jest moj zawod i chociaz bez papierow

Moge eliminowac najgorszych penerow

Zadluzeni politycy i bogaci desperaci

Daja mi pieniadze a ja wymazuje ich braci

Za to mi placa czy jestem od nich gorszy

Spojrz mamo mamy coraz wiecej forsy

To ja jestem zly - wytlumacz mi

Zostalo jeszcze tylko pare dni

A pozniej wyjedziemy obiecuje ci

Twoje najskrytsze marzenie sie wreszcie spelni

Zdobede pieniadze na twoja operacje

Dzisiaj wieczorem mam nagrana pewna akcje

Nie placz mamo, ty bedziesz zyla

To moja dusza w piekle bedzie sie palila

Lekarze powtarzaja, ze to sa drogie operacje

I kosztuja tyle co na Cyprze wakacje

Traktuja nas jak smieci, niepotrzebne odpadki,

Lecz mamo kochana wyrwiemy sie z tej klatki

Zaden pieprzony fundusz nam na pewno nie pomoze

Oni juz wiedza na co tracic ofiarowane pieniadze

Podwojne konta sa juz zablokowane

I wszelkie slady precyzyjnie zacierane

Poloz sie mamo, nie mozesz sie denerwowac,

Bo nigdy nie przestaniesz chorowac

Daj poduszke, ja naprawde ci pomoge

Za to co zrobie przepraszam Cie Boze

Lez spokojnie, to dlugo nie potrwa

Kurwa moja koszula jest teraz cala mokra

Nigdy nie strzelalem z takiej odleglosci

To jest 9 mm rozpierdolil w miazge kosci

¦pij dobrze mamo koniec cierpienia

Nadeszla godzina twojego wyzwolenia

I to nie bylo morderstwo, to byl akt laski

¦nil mi sie w nocy piekny Aniol Panski

Zapraszal nas do siebie i mowil, ze jest pieknie

Nie ma zadnych zmartwien, bo bedziemy przeciez w Niebie

Wiesz co mamo? Ja chyba tez skorzystam

Prosze cie o jedno? Po prostu wybacz... (strzal)

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found