Mlody M

Mlody M - Brak Kontroli (Feat. Wd-oS) lyrics

rate me

Czasem brakuje sil, czasem nie wiesz juz nic, chcialbys wykrzyczec im, dajcie nam zyc.

[Mlodziak]

Zegnam sie z kontrola, kurwa przez nie pije, moj ziom przy pierwszym koko mial ta sama rozkimne.

Ta.

Niby trzymasz sie, ja tez nie pekam Brachu, ale nawijam o niej w kolko w co trzecim kawalku.

Plonie setka blantow, to nie kwestia lansu, my jezdzimy, palimy to i wkuriwamy policjantow.

Muzyka jest dla Ciebie wypelnieniem czasu, a czas caly [?} zostawia serce w kazdym tracku.

To dobry lok, mam zycie w zasiegu reki bo, pierdole to, co mi wczesniej powiedzieli, chodz pokaze Ci jak tu zyje Isabeli ziom, krecimy palimy to, krecimy palimy to.

Odpierdala korba, nie umiem nie przesadzac, caly wczorajszy dzien znam od zioma z opowiadan.

Ty, tak tu zyjemy ja i cala brygada toczy sie furaz i tu tuba na maksa.

Czasem brakuje sil, czasem nie wiesz juz nic, chcialbys wykrzyczec im, dajcie nam zyc. Wtedy grubo plyniemy i niewaz na reszte dni, gdy serce klamalo i zostal tylko klin. (2x)

[Wd-oS]

I to klasyka w nocy spac, swiatowa, elita, z plemienia, nie zabraknie Boga Ram. Mlodziaka, Bojara, Dzieciaka, Ewena, regeton zerowa kontrola nie patyka sie tylko slabych ludzi, obudziasz sie, a polegniesz wedle wlasnych zastosowan, a geba Ci teraz zblednie, ledwie do chuja sie trzymam nie dymam, bo takiej nie ma co by sie jebala smialo uprawiac to na Ewena.

Chujowy znak, szary rarytas w bani stary wrak, ranie wali kulami do bram takiego sie znam, mam u mnie mija chwila jak bila wybija mnie to zabija patrze po ryjach, ¦wieta Maryja za nas i przy nas oby tak byla do konca tyra, wale jak tyran nie zatrzymam sie zeby korotowac, kwestowac, prowokowac, prorokowac, pozalowac Wam, Was tu wychujac.

Czasem brakuje sil, czasem nie wiesz juz nic, chcialbys wykrzyczec im, dajcie nam zyc. Wtedy grubo plyniemy i niewaz na reszte dni, gdy serce klamalo i zostal tylko klin. (2x)

Chcialem Wam pokazac to, co oddalismy pod gong i gramy szajse jawol, moj ton, ja wole kanabinol. Ja tu nie wracam bo, zdradzilas dziwko mnie, po co mi znowu to? Gdzie pierdolony sens? Wiesz, gdzies, gdzie nie ma Cie bym opil, zeby pokazac jak mi wisisz nie mam takich luznych spodni.

To brak kontroli nad losem, daj flote, chce hotel wraz z nim bizuterie ze zlotem.

Pozdarwiam zaloge, jak wole, tak zrobie, mam w sobie na droge KANABIL, ksiazeczka ze zdrowiem. Chlopaku polej, to nie IchTroje to glupi gnojek pakuje naboje na mirkofonie, stoje jak stalem, gralem jak Polak.

Czasem brakuje sil, czasem nie wiesz juz nic, chcialbys wykrzyczec im, dajcie nam zyc. Wtedy grubo plyniemy i niewaz na reszte dni, gdy serce klamalo i zostal tylko klin. (4x)

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found