Michal Gasz

Michal Gasz - Moje milosci lyrics

rate me

By po chwili odejsc gdzies hen w swiat.

Byly miodem, byly cisza, ukojeniem,

Ciemnym lochem, mym cierpieniem.

Zyc kazaly i garsciami zycie brac,

Uskrzydlaly, bym na ziemie nie mogl spasc.

Byly chlebem, ktory jadlem kes za kesem,

Mego zycia sensem.

Wspolne plany, co dostaly w leb.

Wspolne mysli, gdzies na serca dnie.

Kilka nie poprawnych nut dla slow.

Ich zdjeciami tapetowac chcialem sciany,

Ich wlosami pachnial dom i park.

Byly wiatrem, moich pragnien ukojeniem.

Byly zniewoleniem.

Wspolne plany, co dostaly w leb.

Wspolne mysli, gdzies na serca dnie.

Kilka nie poprawnych nut dla slow.

Wspolne plany, co dostaly w leb.

Wspolne mysli, gdzies na serca dnie.

Kilka nie poprawnych nut dla slow.

Wspolne plany, co dostaly w leb.

Wspolne mysli, gdzies na serca dnie.

Kilka nie poprawnych nut dla slow.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found