MeriDialu

MeriDialu - Znowu to samo lyrics

rate me

Zaczalem od dwoch Lechow w sobote wieczorem,

Potem ustawilem sie na wodke z wodzem, co jest?

Wermut plus Sprite, dzis znow bedzie rajd ala Paryz- Dakar,

Moge polegac na chlopakach,

Znow do domu pozno wracam, rano bede miec kaca,

A tam. Kto by na to uwage zwracal?

Racja. Dzis na pewno ostro powalczymy.

Spacja. Przerwy nie ma trzeba dbac o wynik.

No, to pijmy, no to zdrowie w baniach chlopie,

Kazdy na poczatek, na osiedlu trunki zlopie,

40 procent to w plastiku zoladek,

Po drodze z domu na osiedle, zgubilem rozsadek.

Brat mi mowi- Maciek nie krzycz, co ty robisz?

Bania, nie? Wez wytlumacz to ziomowi,

Ze jutro przez to znowu bede miec chrypke,

Ale w sumie to stalo sie moim nawykiem,

Nie recze za siebie, kurwa znow sie zaczyna,

Nawijam jak najety, jak kataryna,

To nie klimat, to juz raczej zenada,

Zmiana baru. Pamietaj, by nie zgubic stada.

Juz ledwo chodze, kupie piwo po drodze,

Ze tez mi sprzedali, dziwie sie samemu sobie,

Ze jeszcze moge. Jak nie mozesz? Nie pierdol!

Mam tu cos, co Ci spodoba sie na pewno,

Peklo denko, no to peknie nastepne,

Dalej raczej nie pamietam, no bo zmieklem.

Nie, nie, nie

Nie tancze, maja mi to za zle ale

Pokonam ta fale, skrece, pozniej zapale,

Na fundamencie kryty krisuje dobre chwile,

Dzis wiem, ze zyje, na reszte daje delete,

Mowia fatalnie, mowia, ze trace kontrole,

Ja mysle, ze jest fajnie, kolokwialnie to pierdole.

Nie tancze ale widze, ze Ty jestes w temacie,

Moze skoncze rapowac i pojdziemy na spacer?

Ta, znowu to samo, czyli: melanz, szum i bania,

Co? Gdzie? I kiedy? Czyli trzy proste pytania,

Formula prosta nawiazuje do tematu,

Karim, koszmar, regge, postep alkomatu

Ja nie mam czasu, wiec sie decyduj mala,

Bo after party, bo ziomki, zeby sie woda nie grzala,

Nie tancze, dla mnie tancza dziewczyny

I wiem nie szalej, nie wiem co do glowy palnie mi,

Znowu jest to samo. Bedzie problem w aranzu,

Ale jakby nie bylo, jeszcze pamietam o melanzu,

Ten flow lap, polap w dzwonkach na telefonach.

Ja nie wiem czy to ja?

Ja nie wiem czyja to zona?

Znowu to samo, znowu to samo,

Piatek, sobota, znowu kurwa wracam rano,

Znowu to samo, znowu to samo,

Znow wracam rano najebany

Halo.

Nie wylaczam na noc, wstaje rano, daje tylko glosniej,

Znow to samo, chodz to nie to rano co rano na osce,

A jak tam w Polsce? Co Ty, kurwa szalony?

Nie wiem, jak tam bywam wiecznie smigam nakurwiony,

Czyli to samo, chlopcy pija wodke, przegryzaja kiszonym ogorkiem,

Znow to samo, tradycyjnie chleja ja hurtem,

Znow to samo, tradycyjnie burdel w sekunde,

Po takiej nocy, wstaje ledwo stoje,

Po takiej nocy, zwykle nastepnego dnia sie boje,

Chyba mam problem, Ty wez mi cos poradz,

Patrze, co jest? Co jest? Nie dopita flaszka z wczoraj.

Pusta szklanka, pelna Cola, o to kusi,

Zalewe mam taka, ze nie trudno by sie zmusic,

Plus ona tak sie lasi, zeby tylko ja obrocic,

A przeciez czlowiek nie wielblad pic musi.

Dobra chlopak, zrobmy to dzis.

To jak? Nocny nokaut, zrobmy to w kilku,

Tak, chcesz to popatrz, ej, jak to robimy,

Do szostej rano jak na korcie, sama pije, wiesz?

Nie czekaj mamo, dzis wieczorem bedzie horror,

Zrobie wiecej pian, niz napalony kojot,

Lubie alkohol, wynika z seksu to proste,

Kiedy wszystkie ziomki zasna, kto jest moim ziomkiem?

Rozmowy nocne, nieustannie z moim katem,

Wiesz ciagle wale piane, znow sie najebalem,

Odbede kare, rano bede miec kaca,

Bedzie bolal honor, a tu bedzie trzeba wracac,

Nie mowmy o powrocie, po chwilach fajnych tak,

Juz kazda kobieta wyglada jak Tyra Banks,

Smaki mam, wiec bede chlal gorzale,

W glowie sobie zrobie taki film jak braci Coen,

Kielon za kielonem, ja najebany w chuj,

Mialem kawalek prze chuj, zrobie przezuj,

Chcialem zalezc jak najdalej, nie wiem jak dotarlem?

Chwilowa amnezja, bo nie byl to Alzheimer

Nie pamietam co robilo, moje drugie ja,

Odkad nie pamietam jestem druga osoba,

Calkiem zla. Co? Chce, caly czas pic,

Po to, zeby ta pierwsza miala czeski film,

I tak jest, chleje, nie znam slowa przyhamuj,

I znowu, nie wiem czemu rano budze sie w ubraniu?

Halo!

Znowu to samo, znowu to samo,

Piatek, sobota, znowu kurwa wracam rano,

Znowu to samo, znowu to samo,

Znow wracam rano najebany

Halo.

Znowu to samo pierdolisz pare bitow

I Katowica w bij to, do glowy, ze to zyto,

Z marihuana tyton jest dieta wysmienita,

Nawet tera nadbiegam, z nie dopita popita,

Dosc. Powiem to wprost. Znowu to samo i to,

nie chodzi nawet o to, ze wstyd przynosi kobita,

Kobity incognito, a my chlamy ekipa,

Chlamy, mamy omamy jak wzrost Danny DeVito,

Cos nie pokolorowany jestes dzisiaj,

Patrz sa mozliwosci, nie pyskuj dostaniesz misia,

Masz cos do picia? Ochlon, pogadamy zaraz,

Na razie odpalam splifa, chce sie skupic, postarac,

Bo kurwa, tak, Katowice i Bielsko-Biala,

Kurwa, tak a jak i cala sala robi halas,

O fuck, co za marazm jest faktem wszystko naraz,

Mam racje, jak to nie pijesz? Wypije Twoja stara.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found