Maryla Rodowicz

Maryla Rodowicz - Malgoska lyrics

rate me

To byl maj

Pachniala Saska Kepa

Szalonym zielonym bzem

To byl maj

Gotowa byla ta sukienka

I noc sie stawala dniem

Juz zapisani bylismy w urzedzie

Biale koszule na sznurze schly

Nie wiedzialam

Co ze mna bedzie

Gdy tamta dziewczyne

Pod reke ujrzalam z nim

Malgoska mówia mi

On nie wart jednej lzy

On nie jest wart jednej lzy

Malgoska wróza z kart

On nie jest grosza wart

A wez go czart, wez go czart

Malgoska tancz i pij

A z niego sobie kpij

Jak wróci powiedz nie

Niech zginie gdzies na dnie

Oj glupia ty, glupia ty

Jesien juz

Juz pala chwasty w sadach

I pachnie zielony dym

Jesien juz

Gdy zajrze do sasiada

Pytaja mnie czy jestem z kim

Widzialam bialy slub

Ida swieta

Nie slyszalam z daleka slów

Moze rosna

Im juz piskleta

A suknia tej nowej

Uszyta jest z moich snów

Malgoska mówia mi

On nie wart jednej lzy

On nie jest wart jednej lzy

Malgoska wróza z kart

On nie jest grosza wart

A wez go czart, wez go czart

Malgoska tancz i pij

A z niego sobie kpij

Jak wróci powiedz nie

Niech zginie gdzies na dnie

Oj glupia ty, glupia ty

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found