Mariusz Puchalski

Mariusz Puchalski - A mialem sie za filozofa lyrics

rate me

Samotnosc slawiac w gorzkich strofach

Stroniac latami od mrowiska...

Nagle wystawiam mysl na pokaz -

Brawami tresowana foka -

I diabli biora dumny dystans

A ja sie mialem za poete

Ktory przesiewa slow tandete

By odkryc tajne sensow wiezy!

I przyjechalem w zgielk belkotu

By zrywac ptaki serc do lotu

W miejscu, gdzie schlebia sie lub traci jezyk

A glos ostrzegal w duszy, na dnie -

Masz wszystko, gdy niczego nie masz

I tak swych skarbow nie przeliczysz!

Wiec pragnij prawdy, a nie pragnien

Tak Homer zyl i Diogenes

Wiec nie jedz, nie jedz do stolicy!

A ja sie mialem za poete

Ktory przesiewa slow tandete

By odkryc tajne sensow wiezy!

I przyjechalem w zgielk belkotu

By zrywac ptaki serc do lotu

W miejscu, gdzie schlebia sie lub traci jezyk

Wszak tu straznicy, urzednicy

Doktorzy praw, cien szubienicy

I zlota blask i mrok ciemnicy

Fortuna twarz ma ladacznicy

Wiec nie jedz, nie jedz do stolicy!

piosenka Ursusa: kuglarza, cyrulika i filozofa

z przedstawienia "Kuglarze i Wisielcy"

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found