Marcin Przybylski - Jas i Malgosia lyrics
rate memuzyka: Jerzy Satanowski
Baba Jaga, raz w silosie
Miala Jasia i Malgosie
I tuczyla ich jak swinki
Zeby z nich porobic szynki
I codziennie zla starucha
Brala Jasia za palucha
Zeby sprawdzic czy Jas tyje,
By mu potem urznac szyje.
Ale ten zepsuty chlopak
Pokazywal jej na opak,
Wpierw kosteczke, potem korzen
A potem to jeszcze gorzej...
Nawet nie bede nazywal
Tego, co jej pokazywal
I wtykal jej to do raczki
Ze az dostala goraczki,
Ponad czterdziesci dwa stopnie!
Rozpalila sie okropnie,
A potem sie calkiem wsciekla
I zupelnie sie upiekla.
Wtedy dzieci grzecznie siadly
I te Babe Jage zjadly.
Wniosek: Gdy zyjesz w kryzysie,
Nie przebieraj w jadlospisie.