Mamzel - Biale konwalie lyrics
rate mei czegos mi w zyciu jest brak.
Patrze przez okno przychodza marzenia,
bez ciebie tak smutny jest swiat.
Kiedy wspominam odlegle te chwile,
pamietam ten dzien tak jak dzis.
Stalismy tam razem wpatrzeni w swe oczy,
mowilas ze ufasz mi
Biale konwalie ci dalem Ty je przyjelas przez lzy
Lecz nie wiedzialas klamalem, myslalas ze tylko ty
Ja ci sie przyznac nie smialem, ze juz minely te dni,
Juz w tedy Cie nie kochalem, gdzie indziej byly me sny.
Na moja ozieblosc patrzylas przez palce
I slepo wierzylas mi
Oddalas mi serce i swoje marzenia myslalas ze jestem kims
Wierzylas w me slowa i wszystkie wykrety
Ja z boku szydzilem z twych lez.
Gdy teraz pomysle jak bylem stukniety,
me zycie traci swoj sens
Biale konwalie ci dalem, Ty je przyjelas przez lzy,
Lecz nie wiedzialas klamalem, myslalas ze tylko ty.
Ja ci sie przyznac nie smialem, ze juz minely te dni,
Juz w tedy Cie nie kochalem, gdzie indziej byly me sny.