Majka Jezowska - Dlonie lyrics
rate meMorze szumi w muszelkach dłoni twych,
Podnieś dłonie do ucha i słuchaj,
Morze snuje opowieść o ludziach złych,
Oczy ich są fałszywe a pięści chciwe,
A przecież dłonie mogą prawdę nieść
I pomóc zawsze kiedy bywa źle.
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakietą ucieka,
Na raz na dwa dość już tego człap, człap,
Więc weź się w garść ramion bramą wybiegnij w świat.
Los nam pisze na dłoniach drogi swe,
Otwórz te mapę życia i czytaj,
Są tam rzeki przyjaźni i mosty serc,
Są doliny cierpienia i wzgórza cienia,
Te same dłonie pielęgnują broń,
Te same biegną na spotkanie bzom.
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakietą ucieka,
Na raz na dwa dość już tego człap, człap,
Więc weź się w garść ramion bramą wybiegnij w świat.
W ciszy budzą się strachy przegoń je,
Dotknij ręką klawiszy czy słyszysz,
Powiedź czemu z piosenką się żyje lżej,
Może nuty nas niosą jak radość wiosną,
Gdy nasze głosy w jeden splotą się,
To ładnym dźwiękom wtedy żyć się chce.
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakietą ucieka,
Na raz na dwa dość już tego człap, człap,
Więc weź się w garść ramion bramą wybiegnij w świat.
Stań z nami, stań z nami,
Niech wspólny głos, chmury rozproszy w krąg,
Stań z nami, stań z nami,
Niech przejdzie zło przez pięciolinie rąk,
Stań z nami, stań z nami,
Odmierzaj tak.
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakietą ucieka
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakieta ucieka,
Na raz na dwa dość już tego człap, człap,
Więc weż się w garść ramion bramą wybiegnij w świat,
Na raz na dwa świat za uszy dziś złap,
Ty w przód jak żółw on rakietą ucieka,
Na raz na dwa dość już tego człap, człap,
Więc weź się w garść ramion bramą wybiegnij w świat.