Maciek Malenczuk - Barman lyrics
rate mepachnacy, czysty jak lza .
Nie ima sie go plamka ni zmarszczka,
gdy z usmiechem poleruje szkla .
Gdy dzwoni do niego ma zonka,
czy nie wie czy tam nie ma mnie,
On z usmiechem spod oka spoglada choc wie, w sluchawke mowi, ze nie .
Kazdy barman jest dla mnie jak matka,
w koszuli sztywny jak gips .
Kazda szmatka i kazda zakladka w jego dloniach szyku nabiera w mig .
Jego szklo jak krysztal blyszczy,
Jego twarz niczym ksiezyc lsni.
Kazdy barman jest dla mnie jak matka,
A ja jestem dla niego jak syn .
Moj barmanie, oko mniej na mnie .
Barmanie nie mow mamie,
Barmanie, ze znow pije za dwoch .
Barmanie nie mow zonie.
Barmanie ta lajba tonie,
Barmanie dokad plynie ta lodz ?
Kazdy barman jest dla mnie jak matka,
Skrzetnie liczy kazdy moj drink,
Gdy dopadnie mnie czkawka lub drgawka
Nastepnego odmawia mi.
On sie nigdy nie zlosci na gosci,
Nikomu on nie da w pysk.
Kazdy barman jest dla mnie jak matka,
A ja jestem dla niego jak syn .
Moj barmanie, oko mniej na mnie .
Barmanie nie mow mamie,
Barmanie, ze znowu pije za dwoch .