LWWL

LWWL - Intro - Borixon lyrics

rate me

No i masz dwa plus dwa zera i osemka

Gdzie jest moja BM'ka, orientuj sie w lusterkach

Moje miasto caly czas sila przebicia

Ale brak sil do tego zjebanego zycia

Podziemie, kiedys robilem tu demo

Caly czas na scenie, nie znajdziesz tutaj glupiego

Nie chce mi sie wiedziec co o tym wszystkim myslisz

Mam ochote nawijac, nie chodzi w tym momencie o korzysci

Wyscig trwa, odpalam zwrotki

Dobrze, ze nie odpalam wrotek jak niektore ziomki

Widzisz mnie, nie odpale ci hajsu

Ciezkie zycie, zakonczyly sie czasy baunsu

W tym roku planuje zarobic wielka kase

Ale wiem, ze nie zarobie jej na tym jebanym rapie

Nawet jakbym wjebal w promocje duza banke

¦ciagniesz to leszczu i zakupisz tylko trawke

Mam zajawke, mam ja i ona kipi gesto

Jakos tak jest ze mna, mowia o mnie, wiem to

Moj styl jest prosty, nie jestem nowicjuszem

Nie nawijam, bo musze, robie rap co ma dusze

Nie ma litosci dla falszywych, nie ma pensji

Wyjezdzaja z lisciem od jego szarej eminencji

To jest rap, nie dam go trzynastolatkom

Chyba, ze przyjda z matka, to jest hardcore

Nie interesuje mnie krytyka i zle slowa

Splywa to po mnie jak chujowe dissy Zuroma

Chcesz sie dobic do mojego zamku, giniesz w fosie

No to kurwa zaczynamy, 2008

Nie odbieram telefonu z zastrzezonych numerow

Nie mam czasow, mam w chuj problemow

Modle sie do Boga, choc rzadko chodze na sume

Nie przeciagam struny, ciagniesz moje volume

No i masz dwa plus dwa zera i osemka

Z moim Juice Juicem nowe elo ciuchy siekam

[x2]

No i masz dwa plus dwa zera i osemka

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found