Leszek Wojtowicz

Leszek Wojtowicz - Cyniczna pani lyrics

rate me

Twoich wad litanie tez na pamiec znam

Wiem ze lubisz kokietowac roznych drani

I ze czujesz sie nieswojo posrod dam

Kiedy mowisz to czasami bola uszy

To slownictwo ten zachryply zloscia krzyk

Ale bywa ze do lez potrafisz wzruszyc

Po czym smiejesz sie jak gdyby nigdy nic

Gdy pojawiasz sie gdziekolwiek choc na chwile

Czy to biuro czy kabaret czy tez kraj

Kazdy facet ma co najmniej glupia mine

I wzdychajac mysli - z toba bylby raj!

Na kobiety dzialasz tez piorunujaco

Taki urok twoj i niebezpieczny szarm

Wiec niejedna kombinuje jak w goraczce

Zeby z toba sie pokazac tu i tam

Kochasz gale defilady i ordery

Przestrzen lotnisk i limuzyn zimny blask

A poza tym - jesli mam byc calkiem szczery

Wrecz uwielbiasz macic w glowach wielkich mas

W duzym skrocie - to o tobie chyba wszystko

Dodam tylko ze ulica z ciebie kpi

Bo przyciagasz tak paskudne towarzystwo

Ze az wlosy deba staja - ma cherie

Kiedy widze jak sie slaniasz pod latarnia

Jak za toba spluwa zniesmaczony ciec

Wtedy mysle z przerazeniem i pogarda

Ciebie wladzo - dzisiaj kazdy moze miec

Ciebie wladzo - dzisiaj kazdy moze miec

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found