Leszcze

Leszcze - Genowefa lyrics

rate me

Przestrzen byla zadymiona,

Sam pod sciana ze szklem stalem,

Kiedy nagle Cie ujrzalem.

Z klebow dymu wychynelas

I sie do mnie usmiechnelas,

Otwierajac usta slodkie,

Poprosilas mnie o ogien

Z radia „Diora” Krawczyk Krzychu

O milosci spiewal cicho,

Gdy Ci „Caro” przypalalem,

Nagle do Cie zapalalem.

Teraz nie chce byc juz sam

Ale jedna prosbe mam:

Ref:

Genowefa, Genowefa,

Papierosow tyle nie pal.

Nie pal papierosow tyle,

Daj odpoczac plucom chwile x2

2.

Rozkwitala milosc nasza,

Gofry, molo, zlota plaza.

Nivea Cie smarowalem,

Do PEWEXU zabieralem

Spacer w ZOO, potem kino,

Slodkie prosto z Gruzji wino.

Przytuleni w swietle gwiazd

Marzylismy o M-2.

Dni w wieczory sie zmienialy,

Kwiaty wciaz Ci kupowalem,

Zabieralem Cie na lono,

Az zostalas moja zona.

Kocham ten malzenski stan,

Prosbe nadal jedna mam:

Ref:

Genowefa, Genowefa,

Papierosow tyle nie pal,

Nie pal papierosow tyle,

Daj odpoczac plucom chwile x2

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found