Lech Roch Pawlak

Lech Roch Pawlak - Wena jest King Konga lyrics

rate me

kiedy wpier******* sloik dzemu.

Nie wiedzialem nic o tym nigdy, nie,

lecz ten dzem zadzialal mnie

w glowie.

Na Bemowie,

kiedy wsiadalem do samolotu

widzialem pare dzikich kotow.

Wyskoczyly za mna i zaczely grac,

a ja na to im - idzcie spac.

Wymyslilem i uzylem,

i stworzylem to, co marzylem.

Mialem wszystko, lecz nic nie mam,

ale to powstanie jakas wielka wena.

Z tego nic nie bedzie, choc powstanie.

Jeden powie, drugi na niej

powie jedno slowo, co ja wiem

i nie bedzie wokol zadnych sciem.

To jest dobre,

bo zycie sie rozciaga

i wena jest King Konga.

Jest wielka dziwna i nic nie mowi.

Moje zycie jest tak dla ludzi -

- grajace, usmiechajace i nic nie 'widziace'.

'Bede' sobie tworzyl, 'bede' sobie gral,

'Bedzie' cos jechalo, powiem – tralala.

Wytworzymy wszystko, co ma byc.

I bedzie dobrze - dobrze zyc.

Na starosc mysle, na emeryturze,

zagrac sobie muze, a kiedy stchorze,

to wypier****c bede sobie z jakiejs scenki

i robil bede dziwne, ku**a, dzwieki.

To bedzie, kurde, moj wielki koniec,

bo nie jestem Don Wasyl. I wszystko o niej.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found