Kazimierz Grzeskowiak - Sen o snie lyrics
rate meI mysle: swiat juz pokonany.
Czlowiek jest przeciez korona stworzenia.
Czlowiek brzmi dumnie, czlowiek odmienia.
Czlowiek zawraca rzeki w biegu,
Karczuje puszcze, zalesi biegun.
Przenika makro, wnika w mikro.
Wynalazl spreje na won przykra.
Tylko oddychac nie ma czym,
Chcialbys pogadac - nie wiesz, z kim,
Chcialbys pomyslec - nie wiesz, o czym.
Chcialbys podskoczyc, nie podskoczysz.
Jako juz w Pismie napisano,
"I czyncie sobie ja poddana" -
Z Ziemia jak z baba - bez gadania:
Z tylu poklepac, z przodu w baniak.
Ziemia zglebiona tak jak trzeba,
Juz oczka smieja sie do nieba,
Tu jakas gwiazdke sie przeleci,
Tu warkocz przytnie sie komecie.
Tylko oddychac nie ma czym,
Chcialbys pogadac - nie wiesz, z kim,
Chcialbys pomyslec - nie wiesz, o czym.
Chcialbys podskoczyc, nie podskoczysz.
Ta cala Ziemia, szkoda gadac,
Trzeba by dlugo opowiadac.
To cale niebo, szkoda mowic –
I tak nikt tego nie zrozumie.
Ziemia i niebo, rozumiecie,
Co kiedys jakos tam na swiecie,
To teraz jakos gdzies tam w cieniu,
A glos ma jasny ludzki geniusz.
Tylko oddychac nie ma czym,
Chcialbys pogadac - nie wiesz, z kim,
Chcialbys pomyslec - nie wiesz, o czym.
Chcialbys podskoczyc, nie podskoczysz.
Bywa, zasypiasz gdzies nad ranem
I snisz, ze wstajesz niewyspany.
Patrzysz - za oknem plucha, wiatr, niz,
Wiec idziesz spac i snisz, ze spisz.
Tak samo na poczatku drogi
¦nisz, zes juz byka wzial za rogi,
Ze final, kropka, do widzenia,
A to poczatek jest marzenia -
Zeby oddychac bylo czym,
Do zakochania znalezc rym,
Moc mowic prawde prosto w oczy
I tak raz kiedys troche podskoczyc!