Kazik - Artysci lyrics
rate meW oparach lepszych fajek, w oparach wodki
To wszystko sie tak cyklicznie powtarza
Czas nadziei, czlowiek z zelaza
Wodzowi rewolucji do pasa sie klaniam
Mecenas daje zloto, mecenas wymaga
Ten system musi upasc, teraz i zaraz
¦piewane na koncercie w koszarach
Czy Ty to widzisz?
Czy sie nie wstydzisz? 2x
A slysze, ze mowia, ze robia to co chca 4x
Wszyscy artysci to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wodki
Trzecia Rzeczpospolita, Polska Ludowa
To samo od nowa, to samo od nowa
Przepraszam, czy moge sobie zrobic zdjecie z Panem
Ja i kolezanka, niedzwiedz, Zakopane
Swoja praca na scenie chce osiagnac swoj cel
Order Orla Bialego, budowniczy PRL
Czy Ty to widzisz?
Czy sie nie wstydzisz? 2x
A slysze, ze mowia, ze robia to co chca 2x
A slysze, ze mowia, ze robia juz to co chca 2x
Wszyscy artysci to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wodki
A jedne sa lepsze, a drugie sa gorsze
A gorsze sa tansze, a lepsze sa drozsze
Wszyscy artysci to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wodki
A jedni sa lepsi, a drudzy sa gorsi
A gorsi sa tansi, a lepsi sa drozsi
Czy Ty to widzisz?
Czy sie nie wstydzisz? 2x
A slysze, ze mowia, ze robia to co chca 2x
A slysze, ze mowia, ze robia juz to co chca 2x