Kawu

Kawu - Gdzie to szczescie lyrics

rate me

niby jest dobrze ale w mojej glowie bladze,

i skad wiesz co ja teraz czuje? Zrozum.

Zycie jak karty, wystarczy jeden blad,

i ktos tu znow, naduzywa zaufanie,

nie wierze w nic tylko rap, takie mam zdanie,

nie widze nic, poza pusta przyszloscia,

tylko glupie kilometry ktore teraz tak bola,

wiem, nie zmienie nic przeciez nie jestem Bogiem,

dobrze ze ten rap jest moim jedynym nalogiem,

i kocham tak pisac, wersy wieczorem gdy ciemno,

tylko szkoda ze smutek, wtapia sie w moja codziennosc,

chce czegos co, niby jest tak blisko mnie,

ale niewidzialny mur, ogranicza moj cel,

chyba uciekne gdzie? Ja wiem ty wiedziec nie musisz.

Moze szczescie mnie dogoni w tej jadowitej puszczy.

Nie wiesz co to znaczy szczescie, nie masz go w rekach,

co to znaczy falsz i co to znaczy meka,

po raz kolejny wszystko znika jak widmo,

juz nie dajesz rady to droga donikad. x2

¦wiatla blaskiem, to miasto co popada w barwy czerni,

zostawia slad na niebie ja w niej szukam odpowiedzi,

ona nadaje kolor, wszystkim opuszczonym blokom,

i wystawia na proby, kiedy o niej plotki chodza,

wskazuje ci droge, gdzie masz isc a gdzie masz zostac,

pokazalo mi swiat, ktora droga bedzie prostsza,

teraz, popatrz w niebo moze zobaczysz co chcesz,

a jesli nie to popatrz jeszcze raz ej!

Bo wiesz, one nie klamia, chociaz swiat sie starzeje,

to one takie same nadal z czystym sumieniem,

teraz nie patrz na to odplyn razem z tonem,

widzisz to oblicze swiata ktore wkurza cie na co dzien,

teraz czas na mnie, czas by odejsc od tych chwil,

pozostaje mi odliczanie reszty dni. Ta!

Nie wiesz co to znaczy szczescie, nie masz go w rekach,

co to znaczy falsz i co to znaczy lek,

po raz kolejny wszystko znika jak widmo,

juz nie dajesz rady to droga donikad. x2

Mam w domu cztery sciany ktore wiedza juz za duzo,

na szczescie tylko one tu nic mi nie dyktuja,

teraz parapet, gwiazdy, dlugopis, kartka, bit.

Mysli, mysli znow nie daja mi tu zyc,

milcz, i nie mow nic teraz odplyn ze mna,

w ta otchlan, ktora zakrywa szara codziennosc,

tak! i nie mow nic ej! po prostu tu badz,

popatrz na gwiazdy one pokaza ci to,

ja nie widze nic czuje jakby mi zakryli mi oczy,

albo jakby zamiast tlenu byly opary konopi,

co jest? Nie ogarniam i zadaje te pytanie,

dlaczego ten u gory, jest dla ludzi takim draniem?

Nie wiesz co to znaczy szczescie, nie masz go w rekach,

co to znaczy falsz i co to znaczy lek,

po raz kolejny wszystko znika jak widmo,

juz nie dajesz rady to droga donikad. x2

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found