Katarzyna Jamroz

Katarzyna Jamroz - Lato pachnace mieta lyrics

rate me

Konie zielone przebiegly galopem

i spod ich kopyt wytrysnely kwiaty

Zaby w sadzawce rozpalily ogien

na niebie ksiezyc pozapalal gwiazdy

Nad brzegiem stawu, wsluchany w krzyk czajek

owiany nocna wonia tataraku.

Patrzyles w gwiazdy na samym dnie stawu,

mowiles do mnie, ze przemija lato.

Ref.: Lato pachnace mieta, lato koloru malin,

lato zielonych lasow, lato kukulek i czajek. {bis}

Konie zielone przebiegly galopem,

pod kopytami, zwiedly letnie kwiaty.

Zaby w sadzawce wygasily ogien

i ciemne chmury przeslonily wiatry.

Znad brzegu stawu, daleki wracales,

a staw zamieral w woni tataraku.

Mowiles do mnie daleki i obcy,

ze przeminelo chyba nasze lato.

Ref.: Lato pachnace mieta, lato koloru malin,

lato zielonych lasow, lato kukulek i czajek. {bis}

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found