K.A.S.T.A

K.A.S.T.A - Dlaczego lyrics

rate me

odmetem, po ktorym plyne okretem

badam go wciaz jak glebie nurek ze sprzetem

moja mowa jest moim wkretem

sposobem radzenia sobie z zycia zakretem

wszystkie sruby dokrecam slow srubokretem

to co buduje byc moze jest fundamentem

to rym jest moich mysli cementem

K.A.S.T.A. Sklad - konstrukcja zbrojona pretem

nieustannym orientem przed wentem

nikt nie jest abstynentem, za pan brat ze skretem

jestem Wall-E, jestem slow dysponentem

psychiatryka nie jestem pacjentem

nigdy nie bylem i byc moze nie bede

nigdy sam nie otwieram sobie drzwi na komende

zapraszam cie na hacjende, na rymowana gawede

nie chcesz gadac, nie gadaj

posluchaj jak slowa przede

jak kleje rymy, to wodzireje

raz placze nimi, a innym razem sie smieje

mam nadzieje, nie pstrykam ani nie grzeje

kogut pieje, nowy wstaje dzien, co sie dzieje

to co gadam dzis jutro sie nie starzeje

zyje dopoki wlos nie zsiwieje

do konca wysylam ci swego gonca

oldschool jestem stylu obronca

dopoki nie zgasza slonca

dopoki nie zgasza slonca

Dla mnie hip hop to nie tylko kaset sluchanie

modne ubieranie, plakatow zbieranie

to wiecej niz nocne koledowanie

skandalizowanie, ciagle tragizowanie

w zadnym wypadku sposob na dziewczyn branie

po co ci to baranie, zapraszam na pierwsze danie

cztery chuje ci w zarcie za udawanie

rap to uliczne granie, honor, szacunek i oddanie

hip hop - muzyka, taniec, malowanie

tak hip hop - muzyka, taniec, malowanie

wiecie o czym mowa?

Z zycia wziete sa slowa, ktore teraz slyszycie

zawsze bede mowil o tym co sami widzicie

o tym z czym sie zgadzacie i z czym nie potraficie

bo pokazuje to, czego wy sie wstydzicie

o czym myslicie skrycie, to samo robicie

krazycie jak satelita po tej samej orbicie

wciaz marzycie o szczycie, o kolejnym kredycie

ja jestem jednym z tych, ktorych nie dogonicie

nigdy nie docenicie zjawiska, ktorym jest zycie

mam udane pozycie, stresow mniej niz myslicie

mam alibi na wczorajsze pobicie

wiec choc byscie chcieli niczym nie zaskoczycie

podobno rymuje sycie, to czekow pokrycie

to moj spokoj o zmierzchu i dobry humor o swicie

wciaz mnie zle kojarzycie

nie wiem nic o przemycie

o brudnych interesach, w ktorych sami brudzicie

wiem, ze sie nas boicie tak jak wrzodow na odbycie

tak dlugo jak jestesmy tak dlugo nie posiedzicie

wszedzie nas pelno, prowadzimy nocne zycie

pamietajcie, nigdy nas stad nie wygonicie.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found