Kaczki z nowej paczki

Kaczki z nowej paczki - Gruba Luska lyrics

rate me

Mio, mio, mio, amore

Polaczyl nas talerz, schyleni nad garem

w rosole topilismy lyzke,

i zawsze co miesiac chodzilismy pieszo

na pizze zlaczeni usciskiem.

Na sliczna twa raczke wlozylem obraczke,

drobniutkie ogniwo z lancucha,

i bylas pieseczkiem, mroweczka, koteczkiem...

Nie moge! Zaczynam sie wzruszac...

Luska, Luska, ach Luska,

ty mialas imadlo w paluszkach.

Luska, Luska, ach Luska,

na grzyby, na ryby, do lozka.

Luska, Luska, ach Luska,

ty z ramion nie chcialas wypuszczac.

Luska, Luska, ach Luska, jak miekka poduszka,

okragla jak bilon, liczylas sie, Luska,

i twoje sto kilo...

(Lusia, dzis jeszcze widze twoje sliczne, male oczki

i slysze twoj glos jakze czuly...

Bylas dla mnie najwierniejszym przyjacielem!)

O twoje dwie piersi mogl rozbic sie "Pershing",

a Rubens by szalal z zazdrosci,

gdy slodkie ciasteczka znikaly w usteczkach,

lykalas je zawsze w calosci.

Nie bylo juz miary na twoje rozmiary,

a narod nad morzem oslupial,

gdy wyszlas raz z wody na lono przyrody,

byl poploch na plazy w Chalupach.

Luska, Luska, ach Luska. . . itd.

(Lusiu, dlaczego to zrobilas?

Dlaczego zabilas nasza milosc?

Lusiu, prosze cie, nie odchudzaj sie,

Luska, prosze cie nie, nie, nie!)

Luska, Luska, ach Luska. . . itd.

Luska! Luska! Luska! ehehehe!

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found