Kabaret Mlodych Panow

Kabaret Mlodych Panow - Funia lyrics

rate me

Bo Funi sruni sie zachcialo znowu szczac

A winda znow zepsuta, ludzie co za pech

I musze z buta jedenascie pieter, ech

Zoneczka dzieciom pod choinke dala psa

A z potrzebami tega hu.. latam ja

Na glowie piekna kokardka

A na pazurkach ma tipsy

A przed nia biezy perfuma

A za nia kupy zbieram ja

Psycholog, kosmetyczka i prywatny sracz

A mnie nie starcz nawet zeby w totka grac

Dla Funi kawior, poledwiczki no a ja

Ja jem to wszystko po czym Funia sraczke ma

Na glowie piekna kokardka

A na pazurkach ma tipsy

A przed nia biezy perfuma

A za nia kupy zbieram ja

Lecz nagle na horyzoncie jest ratunek

To sasiad wyszedl z psem na spacerunek

No wiec podchodze, pytam jak tam sie pan ma

A Funia sie zjezyla na sasiada psa

Z Samstafem nie ma zartow

Cos Funi switalo ...

Walczyla dzielnie no a jemu smakowalo

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found